Podatek od zysków z oszczędności trochę później
W większości polskich banków zawrzało po pogłosce, że przepis o podatku od zysku z oszczędności wejdzie w życie już w poniedziałek. Bankowcy zapowiadają, że będą obsługiwali klientów i w sobotę i w niedzielę. Dziś już jednak wiadomo, że podatek nie zostanie wprowadzony na początku tygodnia. Mimo to jednak w bankach trwa gorączka - ci, którzy mają coś do stracenia, chcą jakoś uciec przed podatkiem.
Przedstawiciele banków zapewniają, że świetnym wyjściem jest założenie teraz lokaty długoterminowej, np. 10-letniej - odsetki wypłacane będą co trzy lub sześć miesięcy i to bez podatku. Pod jednym wszakże warunkiem: - Warunkiem byłoby nie rozwiązanie tej umowy w trakcie jej obowiązywania. To by wynikało z bieżącej analizy zmian do ustawy - uważa Marek Kwitna, prezes Instytutu Studiów Podatkowych.
Banki zapewniają, że nawet w razie likwidacji lokaty, podatek nam nie grozi - wszystko zależy więc od interpretacji niejasnych przepisów.
Tymczasem wszystko wskazuje na to, że dopiero z końcem przyszłego tygodnia rząd odbierze oszczędzającym możliwość ucieczki przed podatkiem od zysków z oszczędności. Zależy to od tempa prac parlamentu nad ustawą wprowadzającą 20-procentowy podatek od zarobionych na oszczędzaniu pieniędzy.
Senat nie zakończy prawdopodobnie jeszcze dzisiaj prac nad zmianami w Ustawie o podatkach od osób fizycznych. Senatorowie SLD, za namową ministra finansów, wprowadzić mają jeszcze zmiany do projektu ustawy, także zmiany merytoryczne, uszczelniające system zabierania oszczędzającym część zysków.
Już samo wprowadzenie przez Senat jakichkolwiek poprawek oznacza, że zmianami będzie się musiał jeszcze raz zająć Sejm, zanim dokument trafi na biurko prezydenta i zostanie opublikowany w "Dzienniku Ustaw". Ta data będzie datą graniczną.
Po publikacji ustawy osoby lokujące pieniądze w bankach wpadną w sidła fiskusa. W odróżnieniu bowiem od reszty zmian podatkowych, wprowadzanych od początku przyszłego roku, przepisy o podatku od zysków z oszczędności wchodzą w życie w dniu ich ogłoszenia.
Szef senackiego klubu SLD Ryszard Jarzębowski powiedział, że choć projekt ustawy opuścił Sejm w niezłym stanie, to w toku kolejnych prac senatorowie dostrzegli pewne luki prawne, przez które mogłyby wyciekać publiczne pieniądze. W związku z tym Jarzębowski zapowiedział wprowadzenie takich zmian i poprawek, które te luki zatkają a ustawę uszczelnią. O jakie dokładnie luki chodziło, pytała go nasza reporterka, Barbara Górska.
Posłuchaj:
- Jeżeli lokata terminowa założona przed 1 grudnia przewiduje możliwość wypłaty całości lub części kapitału w trakcie trwania umowy, a podatnik z tej możliwości skorzysta, to dochody te zostaną opodatkowane - zaproponowała senator Genowefa Ferenc (SLD), która w trakcie dzisiejszej senackiej debaty nad nowelizacją Ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych złożyła poprawki do tej ustawy.
Jedna z propozycji zakłada, że 20-procentowym podatkiem obłożone będą lokaty założone od 1 grudnia tego roku, a nie jak zakłada wersja sejmowa - od dnia opublikowania ustawy w Dzienniku Ustaw.
Zdaniem senator Ferenc, rząd będzie miał "prawdopodobnie pozytywny" stosunek do jej propozycji.
Natomiast Zbigniew Religa (Blok Senat 2001) złożył do nowelizacji poprawkę, zgodnie z którą maksymalny limit składki na ubezpieczenie zdrowotne, jaką można będzie odliczyć od podatku wyniesie 8 proc., a nie - jak uchwalił Sejm - 7,75 proc.
Reporterzy RMF FM wciąż donoszą o trwającym chaosie bankowym. Z jednej strony oszczędzający namawiani są do zakładania nowych lokat terminowych, które rzekomo uchronią przed płaceniem nowego podatku od odsetek. Z drugiej strony prawnicy ostrzegają, analizując projekty ustawy, że szansa na niepłacenie jest coraz mniejsza.
Na całym zamieszaniu, jak się wydaje, skorzystać mogą banki i ci, którzy nad nowymi regulacjami pracują. Banki bardzo skutecznie zdobywają nowych klientów na nowe lokaty, które jak się okazuje wcale nie koniecznie uchronią przed płaceniem - ustawodawca wie już bowiem, co uszczelnić.
A może to zrobić przez zapis mówiący: "Podatek może być pobierany także od innych przychodów, środków lub form oszczędzania" - za takie można by uznać odsetki z kont terminowych.
- Wprowadza to jakby nową kategorię przychodów kapitałowych na tak zwany wszelki wypadek, by te produkty, które nie będą wprost nazywane lokatą, nie wymknęły się spod opodatkowania - mówi Jacek Czarnecki, doradca podatkowy. Ostateczną interpretację teraz trudno odgadnąć.
Jest jeszcze inna ważna kwestia: jako podatnicy o nowych zasadach mamy prawo wiedzieć przynajmniej na miesiąc przed nowym rokiem, tymczasem w planach podatek od procentów z lokat ma obowiązywać już z dniem ogłoszenia, czy to nie sprzeczne? - Prawnicy sądzą, że nie, bo faktyczne pobieranie nowego podatku nastąpi dopiero od marca. Mamy więc nie miesiąc a trzy - zapewniał naszego reportera konsultant prawny.