Przypomnijmy, że tygodnik "Do Rzeczy" ujawnił zapis nagranej w restauracji Sowa & Przyjaciele rozmowy Ryszarda Kalisza z Aleksandrem Kwaśniewskim. Kalisz miał mówić o korupcji w resorcie obrony i wymienił nazwisko obecnego szefa tego resortu Tomasza Siemoniaka. We wtorek Kalisz przeprosił Siemoniaka i zapewnił, że nigdy nie wątpił w jego uczciwość. Jak stwierdził w rozmowie z TVP Info Grupiński, "za zorganizowaniem podsłuchów i za systematycznym wyciekaniem stoi pewna przemyślana strategia i że jest ona korzystna tylko dla jednej partii politycznej, dla jednego ugrupowania". "Prokuratura powinna jak najszybciej wyjaśnić, czy nie jest to sytuacja, w której ktoś próbuje czerpać zyski polityczne" - powiedział szef klubu parlamentarnego PO. "PiS na każdy ujawniony fragment taśmy reaguje tak, jak pijak na widok pełnego kieliszka - z niezwykłym zadowoleniem podbija natychmiast taki przekaz i w zasadzie można powiedzieć, że czerpie z tego korzyści" - dodał. Takie zachowanie Grupiński porównał do "nielegalnego dopingu" w sporcie, by "zyskać przewagę nad konkurencją polityczną".