"Patrioty" i żołnierze USA w tym roku w Polsce
Amerykańskie rakiety Patriot, a także ok. 100 żołnierzy USA trafi do Polski jeszcze przed końcem tego roku, mimo zdecydowanego sprzeciwu Rosji - powiedział dziennikowi "Financial Times" wiceminister obrony narodowej Stanisław Komorowski.
Warszawa twierdzi, że do realizacji umowy na temat rakiet dojdzie niezależnie od tego, czy prezydent USA Barack Obama będzie kontynuował plany rozmieszczenia w Polsce i Czechach elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej - odnotowuje "FT".
"Po raz pierwszy się zdarzy, by amerykańscy żołnierze stacjonowali na polskiej ziemi w inny sposób niż pod kontrolą NATO, na przykład w ramach ćwiczeń" - powiedział Komorowski. "To będzie dla Polski symboliczne" - wskazał.
Wiceminister dodał, że polsko-amerykańskie rozmowy na ten temat idą zgodnie z planem i zostaną sfinalizowane w lipcu, a ich konsekwencją ma być rozmieszczenie w Polsce 100-110 żołnierzy USA i 196 rakiet do końca tego roku. Początkowo rakiety mają być rozmieszczane raz na kwartał, a od 2012 roku trafią do Polski na stałe i znajdą się w bazie pod Warszawą.
"Financial Times" komentuje, że taka wypowiedź w przeddzień szczytu Rosja-Unia Europejska w Chabarowsku może przyczynić się do wzrostu napięć na linii UE-Rosja. Warszawa poprosiła o rakiety Patriot, gdy Moskwa potępiła plany tarczy antyrakietowej jako zagrożenie dla Rosji, mimo że Waszyngton zapewnia, iż system ma chronić przed atakami krajów takich, jak Iran - przypomina londyński dziennik.
INTERIA.PL/PAP