Palikot uważa, że Hofman w poniedziałkowym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" podżegał do zabicia go. - Wezwanie do tego, by znaleźć jakąś gałąź i skończyć wreszcie z Januszem Palikotem jest, czy się tego chce, czy nie (...), podżeganiem do zabójstw - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie poseł PO. W związku z tym - jak mówił - postanowił zawiadomić o tym fakcie Prokuraturę Rejonową w Warszawie Śródmieście. Hofman powiedział w wywiadzie dla "GW": "Palikot przekroczył granicę, za którą już nie ma polityki, tylko trzeba tego faceta powiesić na najbliższej gałęzi. Wszyscy musimy do tego doprowadzić. Po czymś takim trzeba mu wybrać gałąź". Drugie zawiadomienie dotyczy wydarzeń, które miały miejsce we wtorek przy Krakowskim Przedmieściu w związku z przeniesieniem krzyża. Grupa ludzi uniemożliwiła przeniesienie krzyża do kościoła św. Anny; przepychali się, krzyczeli: "Nie chcemy takich księży, to zdrajcy!", "Hańba". Na jednym z transparentów można było przeczytać "Witamy w PRL". - Wczoraj miało miejsce zbezczeszczenie krzyża jako symbolu religijnego, urażenie uczuć religijnych poprzez formuły modlitewne wobec księży stosowane wtedy, kiedy się odgania, czy wygania szatana w kościele katolickim - powiedział Palikot. Poseł pytał na konferencji prasowej, gdzie jest prokuratura, która powinna aresztować tzw. "obrońców krzyża, bezczeszczących krzyż" i gdzie policja, która powinna ich wyprowadzić w kajdankach, skoro stawiali opór i osadzić w areszcie, gdzie czekaliby na wyrok sądu. Zdaniem Palikota, "jest to rzecz wołająca o alarm". - Tolerowanie tej sytuacji przynieść może jeszcze gorsze skutki, niż tolerowanie wypowiedzi posła Hofmana - mówił. Ludzi protestujący przeciwko usunięciu krzyża Palikot określił jako "awanturujących się i hałasujących chuliganów spod krzyża na Krakowskim Przedmieściu". Jego zdaniem, poprzez swoje zachowanie przeciwdziałali oni funkcjonowaniu polskiego prawa i państwa. Palikot złożył także wniosek do sejmowej komisji etyki ws. słów Hofmana o ukaranie go karą nagany. Poseł poinformował również, że za kilka tygodni zwróci się również do marszałka Sejmu o powołanie zespołu parlamentarnego, który obejmie szerszy zakres tematyczny, niż zespół ds. katastrofy Smoleńskiej pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza (PiS).