Utrata prawa jazdy za prędkość. Sprawdź, co ci grozi Znak D-42 bez trudu rozpozna każdy kierowca - prostokąt i czarny kontur miasta na białym tle. To znak informacyjny, który anonsuje początek terenu zabudowanego. Jeżeli inny znak nie wskazuje inaczej, maksymalna dopuszczalna prędkość po minięciu oznaczenia to 50 km/h. Szybsza jazda to groźba mandatu: do 10 km/h - mandat 50 zł i 1 punkt karny;11-15 km/h - mandat 100 zł i 2 punkty karne;16-20 km/h - mandat 200 zł i 3 punkt karne;21-25 km/h - mandat 300 zł i 5 punktów karnych;26-30 km/h - mandat 400 zł i 7 punktów karnych;31-40 km/h - mandat 800 zł i 9 punktów karnych;41-50 km/h - mandat 1000 zł i 11 punktów karnych;51-60 km/h - mandat 1500 zł i 13 punktów karnych i utrata prawa jazdy na 3 miesiące. Dla najszybszych przewidziano jeszcze dwa progi, na najwyższym (pow. 71 km/h) "nagroda" to 5000 zł mandatu i 15 punktów. Po zdublowaniu dozwolonej prędkości i dodaniu choćby 1 km/h, policjanci zatrzymujący taki pojazd odbiorą kierowcy uprawnienia. Prawo umożliwia prowadzenie pojazdu jeszcze przez 24 godziny (o ile kierowca jest trzeźwy). Czytaj też: Drogi najgorsze dla kierowców. Nimi absolutnie nie jedź na wakacje Jeżeli tracimy prawo jazdy za prędkość w podróży powrotnej, małym, ale jednak pocieszeniem jest fakt, że możemy spokojnie doprowadzić auto pod dom. Gorzej jeśli pomiar zostanie wykonany w drodze do miejsca wypoczynku. Jeśli na kierowanie w drodze powrotnej nie zgodzi się żaden z pasażerów (albo nikt nie ma uprawnień) to pozostają tylko trzy wyjścia - wszystkie nieprzyjemne. Możemy wrócić do domu i dotrzeć na miejsce innym środkiem transportu, zamówić lawetę na powrót, a samemu wybrać np. pociąg. Alternatywnie możemy jeszcze pozostawić auto na trzy miesiące tam, gdzie chcemy spędzić urlop. Nadmiarowa liczba pasażerów Ta kwestia statystycznie najczęściej dotyczy młodych kierowców, którzy spędzają wakacje w większej grupie. Często wieczorem do głowy wpadnie genialny plan wycieczki, jednak liczba aut lub trzeźwych kierowców jest niewystarczająca. Niektórzy kierowcy dopuszczają przewiezienie większej liczby pasażerów niż dopuszczalna, argumentując, że "to tylko kilka kilometrów", "tutaj nigdy nie stoi policja", "co się niby może stać", "jakoś się zmieścimy". W podobnej sytuacji dobrze przypomnieć sobie kary, jakie grożą za przewożenie większej liczby pasażerów, niż ich dopuszczalna liczba zapisana w dowodzie rejestracyjnym. Za jedną lub dwie nadmiarowe osoby kara wynosi odpowiednio 100 zł i 1 punkt lub 200 zł i 2 punkty. Przy trzech osobach kara to 300 zł i 3 punkty, a do tego zabranie prawa jazdy na 3 miesiące. Wakacje "na podwójnym gazie" - utrata uprawnień za jazdę pod wpływem Chociaż nieustannie prowadzone są kolejne kampanie społeczne problem wsiadania za kierownicę pod wpływem alkoholu wciąż jest częstym zjawiskiem na polskich drogach. Rok po roku, najgorzej wyglądają statystyki za trzeci kwartał - czyli okres wakacyjny. Sprawdź: Jak zaplanować długą trasę samochodem? Za wsiadania za kierownicę po alkoholu grożą surowe kary. za zawartość od 0,2 do 0,5 promila grozi utrata prawa jazdy na okres od 6 miesięcy do 3 lat i co najmniej 2500 zł grzywny;za więcej niż 0,5 promila grozi utrata prawa jazdy na czas od roku do 15 lat i grzywna od 5000 do nawet 60 tys. zł. Prowadzenie samochodu przy zawartości alkoholu wynoszącej ponad pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu kwalifikuje się już jako przestępstwo. W przyszłe wakacje kara dla pijanych kierowców będzie jeszcze bardziej dotkliwa. W przypadku recydywy, spowodowania wypadku z zawartością powyżej 0,5 promila alkoholu lub jazdy pod z zawartością alkoholu powyżej 1,5 promila samochody będą podlegały konfiskacie. Czytaj także: Wakacje w Polsce droższe niż za granicą. Te kraje są tańsze i jest ich coraz więcej Jak prawidłowo wpisać adres w nawigacji? Pechowcy nie pomylili miasta, ale kraj Nieudane wakacje? Sprawdź, czy należy ci się zwrot od biura podróży Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! Zobacz też: