Oleksy: spadek notowań SLD nie jest powodem do zmartwień
36 procent głosów dla SLD, 15 procent dla Platformy Obywatelskiej, 9 procent dla AWS - takie są preferencje wyborcze Polaków według najnowszego sondażu Demoskopu. W stosunku do styczniowego sondażu OBOP-u Sojusz stracił trzy procent głosów. - Nie cieszcie się, bo może to jest tylko przejściowe drgnięcie - komentuje spadek notowań SLD jeden z jego liderów, Józef Oleksy, gość Krakowskiego Przedmieścia 27.
Gdyby wybory do parlamentu odbyły się już teraz, to Unia Wolności nie przekroczyłaby wymaganego, 5-procentowego progu wyborczego - wynika z najnowszego sondażu Demoskopu. Najwięcej głosów zdobyłby Sojusz Lewicy Demokratycznej - poparłoby go 36 procent wyborców. 15 procent głosowałoby na Platformę Obywatelską, 9-procentowe poparcie dostałaby Akcja Wyborcza Solidarność, a 8 procent głosów padłoby na Polskie Stronnictwo Ludowe.
W porównaniu z wynikami sondażu OBOP-u sprzed miesiąca SLD stracił 3 procent głosów.
RMF: Panie pośle skacze pan na nartach?
Józef Oleksy: Nie.
RMF: Nie skakał pan jako młodzieniec?
Józef Oleksy: Nie. Skakanie to jest wyższa umiejętność od jazdy na nartach. Moją specjalnością były narty biegowe i bardzo bezpieczne.
RMF: Wyobrażaliśmy sobie, że jako filigranowy młodzieniec, mieszkaniec Nowego Sącza zakładał pan narty na ramię i biegł pan na skocznię, żeby oddawać coraz to dłuższe skoki.
Józef Oleksy: Nie było tam skoczni. Ja pochodzę z Nowego Sącza i są górki, ale skoczni nie było.
RMF: Drugie miejsce Adama Małysza to dla pana sukces Polski czy porażka Polski?
Józef Oleksy: Ja nie podbieram tego w kategoriach Polski, ale w kategoriach dziedziny sportu i osobiście Adama Małysza - to jest sukces. Natomiast żal, że nie pierwsze, bo mogło być. Wszyscy prawie już przywykliśmy do przekonania, że to będzie pierwsze miejsce a tu na końcu...
RMF: To się przenosi na SLD, na odczucia SLD? Tak sobie pomyślałem.
Józef Oleksy: Na odczucia SLD nie, ale myślę, że wszyscy którzy śledzili te zmagania....
RMF: Też troszkę przywykliśmy, że będzie pierwsze...
Józef Oleksy: Tak przywykliśmy, to się utrwala. Akurat jeśli chodzi o pozycję SLD, a myślę że Adam Małysz da jeszcze jeden popis i to wszystko, co nas zasmuciło z tym drugim miejscem - odrobi.
RMF: A czy jako człowiek doświadczony w dziedzinie narciarstwa, też zauważył pan, że Młodzi Demokraci wręczyli wujkowi Bronkowi, czyli Bronisławowi Geremkowi (bo tak go nazywają) narty zjazdowe zamiast do skoków chociaż twierdzą, że Unia Wolności ma skoczyć na tych nartach.
Józef Oleksy: Na to nie zwróciłem uwagi, ale słyszałem znakomity komentarz Leszka Millera, że wręczyli w końcu Bronisławowi Geremkowi narty do zjeżdżania a nie do skoku i ta symbolika jest u wroga.
RMF: Józef Oleksy chwali błyskotliwość Leszka Millera. Świat się kończy. Podobno się nie lubicie?
Józef Oleksy: Zgodzicie się, że taka obserwacja jest obserwacją błyskotliwą.
RMF: Nasze obserwacje dotyczą miejscowości Kielce i miejscowości Radom. Panie pośle, głupio panu?
Józef Oleksy: Rozumiem nawet o co będzie szło.
RMF: Wstydzi się pan za swoich kolegów partyjnych w Kielcach? Wiceprezydent rozbija się po pijanemu samochodem. Mówią, że nic się nie stało a bohater skandalu powinien pozostać na swoim stanowisku wiceprezydenta miasta.
Józef Oleksy: Nie wstydzę się, bo to nie jest sprawa jakiegoś osobistego wstydu. Natomiast jestem z tego bardzo niezadowolony i to się tak nie zakończy. Linia SLD jest znana, ogłaszana i powtarzana uporczywie do wszystkich ludzi w kraju.
RMF: A oni najwyraźniej nie słuchają.
Józef Oleksy: Jeśli nie słuchają, widocznie sentymenty osobistego koleżeństwa zadziałały, co też jest możliwe.
RMF: Może wy, liderzy partyjni macie za mały autorytet?
Józef Oleksy: Niech pan nas tak tutaj nie dołuje, bo to będzie wyprostowane. I opinia jest jednoznaczna i konsekwencje muszą być ewidentne, tak jak są zapowiadane.
RMF: Panie premierze, tu trzeba użyć mocnych słów - przecież to jest głupota i kompromitacja.
Józef Oleksy: Oczywiście i te słowa są cały czas w tle. Zostały tak sformułowane i reguły określają.
RMF: To niech ich pan użyje wreszcie.
Józef Oleksy: Oczywiście, że to jest głupota i nieodpowiedzialność.
RMF: Okazuje się, że głupimi i pazernymi matka natura co najmniej po równo obdziela, o ile w SLD więcej ich nie ulokowała.
Józef Oleksy: Jakim prawem pan mówi "po równo"? Z tym się nie mogę na pewno zgodzić.
RMF: Więcej jest ich w SLD?
Józef Oleksy: To są cały czas incydenty po stronie SLD i z całą pewnością jest ich znacznie mniej niż w innych środowiskach. Znamy przecież publicznie, wy robicie rejestry i sygnalizujecie o przypadkach różnych. Zgodzicie się, że na pewno nie ma przewagi SLD.
RMF: Przypadków zatrzymania wiceprezydenta miasta po pijanemu a następnie nieprzyjęcia jego rezygnacji przez partyjnych kolegów nie odnotowaliśmy po drugiej stronie.
Józef Oleksy: Dlatego mówimy, że jest to incydent, który jest nie w porządku, który musi być w określony sposób oceniony i kara musi być wymierzona.
RMF: Jaka?
Józef Oleksy: Taka jak zawsze mówimy: odejście ze wszystkich funkcji, które się pełniło.
RMF: Wszystkich radnych?
Józef Oleksy: Nie. Tych którzy popełnili wykroczenie. Niech się pan tak nie cieszy, że SLD się zdziesiątkuje w wyniku takich przypadków. Będzie ich nadal niewiele.
RMF: Na dobrą sprawę to dziwne jest przywoływanie do porządku radnych w terenie przez rzecznika SLD gdzieś tu z centrali, bo oni nie wiedzą, że statut nie pozwala nie przyjąć rezygnacji.
Józef Oleksy: Wie pan - jest to znacznie lepsza sytuacja, kiedy się przywołuje i kiedy się uporczywie egzekwuje aniżeli taka, w której się w ogóle bagatelizuje i pobłażliwość dla swoich wykazuje. W takim kontekście jak pan widzi bezmiar pobłażliwości dla swoich w ramach TKM (Teraz K... MY - przyp. RMF) i innych znanych praktyk, ta uporczywa konsekwencja SLD jest wzorem do naśladowania.
RMF: Czy ta uporczywa konsekwencja SLD dotknie też radnych Radomia? Czy Radom przebił Kielce?
Józef Oleksy: Z całą pewnością będzie sprawa prowadzona aż do skutku.
RMF: Mówimy o zmianie nazwy ulicy jednego z bohaterów "Solidarności" na Gwardii Ludowej przez radnych SLD.
Józef Oleksy: To jest sprawa innego typu. Nie znam dokładnie tła, w którym się to zdarzyło. Na pewno jakiś spór tam był, ale pamiętajmy - sprawa procederu w sprawie zmiany nazw ulic ma w Polsce historię obfitą i zdarzały się także irracjonalne przypadki.
RMF: To należy zmieniać ulice nazwane...
Józef Oleksy: Jestem przeciwnikiem zmian nazw ulic w popłochu politycznym i w emocji. Być może tam miała miejsce taka sytuacja, ale wspomnijmy ile głupstw popełniono także w ciągu dziesięciu lat zmieniając ulice z mądrych nazw na niemądre. Uważam, że należy sobie dać z tym spokój czekając na następny przełom dziejowy, bo tylko przełomy dziejowe czasem uzasadniają potrzebę nawet zmiany nazwy ulic.
RMF: Pańskiemu sercu bliższa jest ulica Gwardii Ludowej czy ulica człowieka, który zginął czy umarł po wyjściu z internowania?
Józef Oleksy: Ja nie analizowałem tej sytuacji i słuchałem argumentów. Powiem panu, że nazwa ulica Gwardii Ludowej nie jest niczym haniebnym i nie jest uwłaczająca. Natomiast można mówić o podejściu do bohatera "Solidarności", ale nie w zestawieniu, że jedna jest straszliwa i zła a druga jest jedynie słuszna. To jest sprawa odczuć mieszkańców. Od tego jest samorząd, żeby to wyceniał. Jeśli źle wycenia to będzie odpowiednio oceniony.
RMF: Zauważył pan, że notowania SLD troszeczkę spadają ostatnio?
Józef Oleksy: Nie cieszcie się, nie budujcie na tym, bo może to jest tylko przejściowe drgnięcie. Niejedno już takie było. Wróci to do normy. Myślę, że poglądy obywateli się ustabilizują.
RMF: Jeśli dalej będziecie lansować pomysł poparcia finansowania partii politycznych z budżetu, to wygląda na to, że społeczeństwo nie pokocha was za to.
Józef Oleksy: To zobaczymy. Są badania robione, będą następne. Zobaczymy co ludzie o tym myślą. Ma pan rację, że prawdopodobnie ludzie nie są w pierwszym odruchu chętni takiemu rozwiązaniu, bo nie mają pełnej argumentacji. Natomiast zobaczymy - to nie jest doktryna i sacrum niezamienialne.
RMF: Ta argumentacja to obłuda, bo wszyscy mówią że jest korupcja w partiach politycznych. Czy Pan widzi korupcję we własnej partii?
Józef Oleksy: Ja widzę korupcję w kraju i nie wiem czy gdzieś nie występuje.
RMF: A we własnej partii?
Józef Oleksy: To jest wielka partia, tak jak incydenty po alkoholu mają miejsce. Na szczytach partii się nie spodziewam tego typu sytuacji. Natomiast mówimy o partii jako całości i znamy objawy korupcji w kraju. Jeśli by coś by się zdarzyło w mojej patii, taki sam będę miał do tego stosunek jak do innych przypadków.
RMF: Znamy objawy złodziejstwa w kraju, ale to nie powód, żeby utrzymywać złodziei z budżetu.
Józef Oleksy: Tak, ale proszę mi odpowiedzieć, który system finansowania partii bardziej zapobiega korupcji? Otóż jeśli przyjąć rygorystyczny system finansowania z budżetu, kontroli całkowitej nad takim finansowaniem, to myślę, że jest mniej korupcji.
RMF: Odpowiedzmy sobie na pytanie: jaki system sprzyja przeciwdziałaniu złodziejstwu? Czy taki, żeby złodziejom co miesiąc wręczać po sto tysięcy złotych?
Józef Oleksy: To już pan zrobił karkołomne porównanie porównując partię do złodziei.
RMF: Ale partie mają problem z korupcją i wyciągają rękę do budżetu a złodzieje mają problem z policją, mogą też wyciągnąć.
Józef Oleksy: Panowie nie stawiajcie sprawy tak, że to jest to samo co obłaskawiać złodzieja wręczaniem mu datków państwowych, bo to jest zupełnie nie z tej sfery porównania.
RMF: Panie premierze, na koniec ostatnie pytanie. Czy pan myśli, co pan będzie robił jak Sąd Lustracyjny utrzyma pański werdykt w mocy i przestanie pan być politykiem?
Józef Oleksy: Nie wyobrażam sobie. Mam nadzieję, że sąd lustracyjny weźmie wszystko pod uwagę wszystko czego nie wziął uwagę sąd pierwszej instancji.
RMF: Nadzieję pan cały czas ma?
Józef Oleksy: Oczekuję spokojnie na to orzeczenie. Natomiast chcę powiedzieć od razu i będę dziś o tym jeszcze mówił, że jestem zdumiony faktem iż mijaj cztery miesiące od tamtego orzeczenia i nie ma uzasadnienia wyroku na piśmie. Przez to nie mogłem składać apelacji i cały proces się bardzo wydłuża. Nie wiem o co chodzi.