W toczącym się w Katowicach postępowaniu liczba zarzucanych Dochnalowi przestępstw wzrosła tym samym do 10, chodzi m.in. o pranie brudnych pieniędzy i oszustwa. Jest w tej sprawie jednym z ośmiu podejrzanych. nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. O zarzuconych mu kolejnych przestępstwach poinformował naczelnik katowickiego wydziału Prokuratury Krajowej Zbigniew Pustelnik. - Zarzuty dotyczące poświadczenia nieprawdy w dokumentach mają związek z zarzutami postawionymi wcześniej Krzysztofowi P. - asystentowi Marka D., prezesowi jego wielu spółek - powiedział naczelnik. Jak dodał, lobbyście zmieniono też kwalifikację prawną jednego z postawionych wcześniej zarzutów. Sprecyzował, że zarzut dotyczący przywłaszczenia kwoty wielkiej wartości uzupełniono o oszustwo. Pustelnik nie chciał ujawnić, czy Dochnal składał wyjaśnienia i w jaki sposób ustosunkował się do zarzutów. Prokuratura nie stosowała nowych środków zapobiegawczych wobec podejrzanego. W styczniu tego roku lobbysta wyszedł z aresztu, w którym spędził blisko 3,5 roku. Aresztowany jest ciągle Krzysztof P. i - od poniedziałku - Peter V. Od wtorku na Dochnalu ciąży w sumie 10 zarzutów. Dotyczą one m.in. prania brudnych pieniędzy na kwotę ok. 70 mln zł, przywłaszczenia mienia, oszustwa, posługiwania się fałszywymi dokumentami i poświadczania nieprawdy w dokumentach oraz udziału w obrocie narkotykami. W całym śledztwie zarzuty postawiono ośmiu osobom. Pustelnik określił postępowanie jako "bardzo dynamiczne". Prokurator zaznaczył, że wtorkowe przesłuchanie Dochnala i zatrzymanie w niedzielę Petera V. to zbieg okoliczności. Peterowi V. w tym samym śledztwie prokuratura zarzuciła pomocnictwo w przywłaszczaniu oraz praniu brudnych pieniędzy. Prokurator wyjaśnił, że Dochnal został wezwany na przesłuchanie dużo wcześniej, a zatrzymanie V. określił jako "w dużej mierze przypadkowe". - Był to pewien zbieg okoliczności, aczkolwiek - powiem szczerze - przewidywany przez nas - oświadczył Pustelnik. Jak wyjaśnił, śledczy przypuszczali, że V. może przyjechać na Wielkanoc do Polski. Kiedy to się potwierdziło, prokuratura nakazała go zatrzymać. Prokurator nie wykluczył, że wkrótce dojdzie do konfrontacji pomiędzy Dochnalem a Peterem V. Peter V. został zatrzymany w niedzielę w Warszawie, a następnie przewieziony do Katowic, gdzie usłyszał prokuratorskie zarzuty. Sąd Rejonowy w Katowicach zdecydował o jego aresztowaniu na trzy miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia.