Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Niemiecka SPD chce ratować polski SLD

- Jeśli my tu w Polsce damy ciała, to europejska lewica pożegna się z marzeniami o rządzeniu Europą - mówi "Gazecie Wyborczej" polityk z czołówki SLD.

/AFP

Wojciechem Olejniczakiem i szefem SdPl Markiem Borowskim przyjadą m.in. przewodniczący SPD Kurt Beck i przewodniczący Grupy Europejskich Socjalistów w Parlamencie Europejskim Martin Schulz.

Będą konferencje, panele, ale i poufne rozmowy. Oficjalnie politycy Sojuszu mówią o "bliskiej, ale rutynowej współpracy". Nieoficjalnie dodają, że niemiecka lewica chce pomóc w reaktywacji lewicy w Polsce - radzić, namawiać do zgody, szkolić.

Dlaczego tak bardzo jej na tym zależy? - Niemcy są silni w Partii Europejskich Socjalistów, do której i my należymy - mówi gazecie polityk SLD. - Boją się, że jeśli Sojusz się zmarginalizuje, to osłabi to całą PES - podkreśla polityk Sojuszu.

Inny, dosadniej, dodaje: "Zachodnia lewica wie, że jeśli my tu w Polsce damy ciała, przegramy przyszłoroczne wybory do europarlamentu, to ona pożegna się z marzeniami o rządzeniu Europą. Polska jest dużym krajem. To, co się u nas dzieje, ma duży wpływ na układ sił w Parlamencie Europejskim".

SLD-owiec nr 3: "Bez kilku, kilkunastu naszych europosłów Partia Europejskich Socjalistów ma małe szanse na większość w nowym europarlamencie. A czekają nas wybory nowego szefa Komisji Europejskiej czy nowych komisarzy".

"GW" pyta, na czym konkretnie pomoc SPD dla SLD ma polegać? Liderzy Sojuszu nie chcą o tym mówić. Polityk z drugiego rzędu mówi pół żartem, pół serio: "Beck i Schulz wyobrażają sobie, że jeśli się spotkają z Olejniczakiem czy Borowskim, to dodadzą im ciężaru i powagi, a polscy wyborcy od razu zaczną na lewicę głosować. Wierzą też w skuteczność szkoleń, rad, wymiany doświadczeń. Tylko że my doświadczenia już mamy. Wiemy dużo, tylko brakuje ludzi, którym by się chciało robić".

"SPD-owcy - kontynuuje ostatni rozmówca gazety - najbardziej by nam pomogli zastrzykiem gotówki. Ale nie mogą nam pieniędzy dać, bo prawo na to nie pozwala. Niemcy są w sprawach finansowo- prawnych bardzo skrupulatni. U nich faktura to faktura. Nie ma tak, że na stole są napoje, a wpisujemy słone paluszki... Ważne jednak, że się starają. Trzeba ich za to cenić".

W 2009 roku, w 751-osobowym Parlamencie Europejskim Polska będzie miała 50 europosłów - odnotowuje "Gazeta Wyborcza".

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także