Niefrasobliwe specsłużby
Skandaliczną niefrasobliwością nazwał dzisiaj gość czata INTERIA.PL Antoni Macierewicz fakt, że nikt nie poinformował PKN Orlen o tym, że główny dostawca ropy do Polski był podejrzewany przez UOP o pracę na rzecz służb rosyjskich.
Poseł Ruchu Katolicko-Narodowego, członek sejmowej komisji śledczej ds. zbadania afery z PKN Orlen powiedział dzisiaj, że "z tego co dotychczas wiemy np. na podstawie informacji o głównym dostawcy ropy do Polski roli J&S, ta rola była poważna i dla Polski groźna".
- Łączy się z tym zresztą jakaś skandaliczna niefrasobliwość ze strony polskich służb specjalnych pod kierownictwem pana min. Siemiątkowskiego, oto jak oświadczył nam prezes Modrzejewski podczas obrad komisji - nikt nigdy nie ostrzegł go, ani nie sugerował, że są podejrzenia w sprawie spółki J&S - tłumaczył Macierewicz. - A więc mamy sytuację, że UOP ma podejrzenia, ale o tym nie informuje się spółki będącej pod kontrolą skarbu państwa. Proszę zauważyć, że właśnie energetyczne bezpieczeństwo było powodem usunięcia pana Modrzejewskiego za pomocą podstępu. Ale nigdy nie powiedziano mu, że spółka z którą chce podpisać kontrakt może być związana z obcym wywiadem.
Poseł zapowiedział podjęcie środków prawnych mających wyjaśnić tę sytuację.
- To sytuacja o charakterze prowokacyjnym i służby, które do tego dopuściły powinny ponieść odpowiedzialność - przekonuje.
Komisja śledcza ds. PKN Orlen została powołana przez Sejm pod koniec maja. Do jej zadań należy: zbadanie konsekwencji zatrzymania przez Urząd Ochrony Państwa b. prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego oraz prawidłowości działań prokuratury i UOP w tej sprawie, ocena kontraktów PKN Orlen pod kątem bezpieczeństwa energetycznego kraju i tego, czy tym kontraktom nie towarzyszyły prowizje. Zadaniem komisji jest także ocena nadzoru Skarbu Państwa nad tą największą polską spółką.