"Nie wierzę w intencje Tuska"
Nie wierzę w dobre intencje Donalda Tuska. On wciąż obraża PiS i Jarosława Kaczyńskiego - uważa rzecznik PiS, Adam Bielan.
Poseł PiS był rano gościem Kontrwywiadu Kamila Durczoka w RMF FM.
Kamil Durczok: PiS-owi jeszcze w głowie małżeństwo z Platformą, czy się już przyzwyczaił do myśli o samotnych rządach?
Adam Bielan: Oczywiście, musieliśmy się przyzwyczaić do myśli o samotnych rządach, skoro rządzimy od dwóch miesięcy i chyba nie najgorzej nam to wychodzi. Wskazują na to opinie społeczeństwa - żaden chyba rząd po 1989 r. na takim etapie, już po dwóch miesiącach od zaprzysiężenia nie miał tak dobrych sondaży.
Czyli o koalicji nie myślicie?
Myślimy. Ja wiele bym dał, żeby taka koalicja powstała.
Jak pan zajrzał dzisiaj do "Rzeczpospolitej", to pan znalazł najnowszy sondaż, wedle którego Prawo i Sprawiedliwość dostaje 243 mandaty, czyli większość. Proszę nie mówić, że taka wizja nie urzeka?
Chciałbym, żeby taki był wynik wyborów we wrześniu ubiegłego roku, ale stało się inaczej, czasu cofnąć się nie da. Sondaże bardzo nas cieszą, bo to jest jakaś ocena działalności polityków, ale nie one dają władze i nie one wybierają parlamentarzystów, tak więc podchodzimy do nich spokojnie.
To jaka będzie w takim razie odpowiedź na wczorajszą propozycję Donalda Tuska?
Konkretna i merytoryczna. Ja szczerze mówiąc, nie wierzę w dobre intencje Donalda Tuska, bo skoro Donald Tusk w każdym publicznym wystąpieniu obraża PiS i Jarosława Kaczyńskiego, to mi się wydaje, że jego wczorajsza wypowiedź służy temu, żeby zatrzymać wyborców Platformy Obywatelskiej, którzy od tej partii się odsuwają. Pokazują na to dowody kolejne sondaże.
Jeżeli przyjrzeć się temu, co się stało z Platformą w 2005 r., a ci posłowie, którzy wrócili na święta, sylwestra do domu, musieli to zrobić - dokonać takiego bilansu. Miał być premier z Krakowa, jest premier z Gorzowa. Miał być prezydent Tusk, jest prezydent Kaczyński. Miała być koalicja Platformy z PiS-em - przez ambicje jednego polityka Donalda Tuska tej koalicji nie ma. Tak naprawdę Donald Tusk nie wiele więcej oferuje na 2006 r. - nie oferuje nadziei.
Tak na dobrą sprawę, jak tego słucham, to myśl o powrocie do rozmów o koalicji wydaje się być mglista albo zupełnie nierealna. Na jakich warunkach mógłby więc powstać rząd PO-PiS?
Te warunki przedstawi niedługo komitet polityczny Prawa i Sprawiedliwości. Ja nie chciałbym uprzedzać faktów. Z całą pewnością warunki, o których mówi z kolei Donald Tusk, bo Donald Tusk mówi o tym, żebyśmy my przedstawili warunki, a jednocześnie stawia warunki, np. konstruktywne wotum nieufności.
I na przykład Jarosław Kaczyński na stanowisku premiera?
Warunki dotyczące zmiany konstrukcji tego rządu są przez nas nie do zaakceptowania. To jest dobry rząd, cieszący się poparciem Polaków, w którym pracuje wiele osób, które dotąd były związane z Platformą Obywatelską, więc nie widzę powodu, żeby ten rząd zmieniać, ale oczywiście na propozycję PO odpowiemy.
Czy jest jakiś problem w osobistych relacjach między Jarosławem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem?
Myślę, że jest.
Na czym on polega, jak pan myśli?
Na tym, że Donald Tusk jest bardzo sfrustrowany. Było to widać w wywiadzie w "Polityce", gdzie Donald Tusk chyba się troszeczkę zapomniał i przyznał się, że podczas zaprzysiężenia Lecha Kaczyńskiego rozmarzył się i chciałby być na jego miejscu - to jest zrozumiałe.
Dziwi się pan?
Nie dziwię się - to jest dla mnie zrozumiałe, natomiast polityka to jest gra dla twardych ludzi. Myślę, że Donald Tusk już po tylu tygodniach od wyborów powinien pogodzić się z wynikiem wyborczym. To nie PiS wybrał prezydenta - wybrali go Polacy. Donald Tusk albo powinien pogodzić się z tym, że prezydentem nie jest, albo odejść z funkcji lidera Platformy Obywatelskiej, ponieważ sfrustrowany Donald Tusk szkodzi sobie i całemu ugrupowaniu.
Jeśli pan się powołuje na wywiad Donalda Tuska w "Polityce", to w najnowszym numerze jest wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. Gestem przyjaźni nie jest stwierdzenie, że Donald Tusk ma obsesję na punkcie Jarosława Kaczyńskiego.
Każde dziecko widzi, że w każdym publicznym wystąpieniu od wielu tygodni Donald Tusk porusza sprawę Jarosława Kaczyńskiego, bardzo brutalnie go atakując. Jeżeli tak naprawdę chciałby koalicji, a ze strony PiS-u taka wola od wielu miesięcy była i jest, to powinien zaprzestać tego typu personalnych ataków.
To nie jest tylko kwestia stwierdzenia o obsesji. W tym samym wywiadzie Jarosław Kaczyński otwarcie mówi, że chciałby rozłamu w Platformie Obywatelskiej, bo chciałby zabrać do Prawa i Sprawiedliwości jej konserwatywną część z Janem Rokitą na czele, który mógłby być w jakieś przyszłości premierem.
Ja to widzę inaczej. Jarosław Kaczyński od wielu lat przyznaje się otwarcie, że jego marzeniem jest budowanie jednej, silnej centro-prawicowej formacji. To jest chyba marzenie wielu wyborców centro-prawicy, żeby powstała jedna i duża partia.
Na gruzach niedoszłych koalicjantów?
Można powiedzieć, że być może też na gruzach PiS-u. Taka formacja jest Polsce potrzebna i być może Jarosławowi Kaczyńskiemu - politykowi, który udowodnił swoją skuteczność w ostatnim czasie - uda się taką formację zbudować. Powtarzam - bardzo wielu wyborców centro-prawicy życzyłoby sobie, żeby skończyły się tego rodzaju personalne sprzeczki i żeby powstała jedna, duża, silna formacja, która mogłaby rywalizować z lewicą - tak jest we wszystkich ustabilizowanych demokracjach.
Na razie ta formacja jest budowana bardziej w oparciu o Samoobronę i Ligę Polskich Rodzin.
Nie wiem do czego pan nawiązuje?
Do koalicji sejmowej.
Rząd jest mniejszościowy i musi szukać poparcia u wszystkich ugrupowań od SLD po Ligę Polskich Rodzin - stąd wczorajsze rozmowy prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Dzisiaj premier, być może prezes w przyszłości również, będą zabiegać o poparcie Platformy Obywatelskiej dla budżetu. Rząd mniejszościowy nie może się obrażać na żaden głos w parlamencie.
Myśli pan, że to poparcie Platformy Obywatelskiej jest realne?
Jeżeli intencje Donalda Tuska są pozytywne, nie są zafałszowane i nie jest to gra na pokaz, to są na to szanse.
Adam Bielan z Prawa i Sprawiedliwości był gościem Kontrwywiadu. Dziękuję bardzo.
Adam Bielan: Dziękuję.
Posłuchaj wywiadu: