Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Minister nie od parady

Roman Giertych odkąd wszedł do rządu codziennie pojawia się na ekranach telewizorów z nowym pomysłem. Bez względu na wartość tych pomysłów, minister i wicepremier Giertych nie ma w Polsce wielu zwolenników.

/INTERIA.PL

Ciągłe demonstracje, listy z apelem do premiera, aby ten pozbył się Giertycha z rządu, parady z hasłami "Precz z Giertychem" - to od kilku tygodni codzienność. A przecież lider LPR się stara. Trudno znaleźć dzień bez ministra edukacji proponującego jakieś nowe rozwiązanie, apelującego, wzywającego do czegoś.

Gilowska mu wyjaśniła

Ledwo został ministrem, od razu wziął się do roboty. Giertych swoje urzędowanie zaczął od pomysłu wprowadzenia od przyszłego roku podwyżek dla nauczycieli. - Zamierzam stoczyć walkę na argumenty z Zytą Gilowską - zapowiadał z dumą świeżo upieczony minister edukacji. - Przyłożę się do tego, aby ta sprawa stała się priorytetem - mówił.

Według Giertycha, zwiększenie wynagrodzeń nauczycieli służyć ma podniesieniu prestiżu tej grupy zawodowej. Minister zapowiadał, że chce nauczycieli uczynić funkcjonariuszami publicznymi. Przy okazji ujawnił, że priorytetem resortu edukacji ma być walka z patologiami w szkole, takimi jak np. narkotyki i przemoc.

Już następnego dnia okazało się, że z podwyżkowych planów Giertycha nic nie wyjdzie. Minister z pokorą przyznał, że w starciu z Gilowską nie miał najmniejszych szans, a w kwestiach finansowych musi się jeszcze wiele nauczyć.

"Bramki" na komputerach, religia na maturach

Gdy nie wyszło z podwyżkami, Giertych poinformował o planach nowelizacji ustawy o systemie oświaty. W projekcie tzw. małej nowelizacji mają się znaleźć zapisy: o obowiązku założenia "bramek" na komputery szkolne, aby uniemożliwić dostęp do treści pornograficznych i przestępczych oraz o obowiązku założenia kamer i systemu monitoringu w szkołach. Drugi projekt, tzw. dużej nowelizacji ustawy o systemie oświaty, ma być gotowy jesienią.

Głośna stała się w Polsce także dyskusja na temat matury z religii. Ostatecznie tuż przed przylotem do Polski Benedykta XVI kierowane przez Giertycha Ministerstwo Edukacji podało sensacyjną wiadomość, że już w przyszłym roku maturzyści będą mogli zdawać maturę z religii. Wcześniej Roman Giertych miał inne zdanie na ten temat. - Chcemy, aby było to możliwe już w przyszłym roku, a jeśli nie, to najpóźniej za dwa lata - zapowiedział lider LPR.

Rodzina przed szkołą

- O edukacji dzieci powinni decydować rodzice - stanowczo stwierdził minister Giertych, informując że MEN wycofuje się z programu zerówek dla pięciolatków.

Postulaty nauki w szkole od szóstego roku życia i obowiązkowej zerówki już dla pięciolatków, a nie - jak teraz - sześciolatków PiS zawarło w swoim programie i w planie rządu "Solidarne państwo". Ale minister edukacji z LPR zapowiedział nauczycielom, że z tego programu MEN "na razie się wycofuje".

- Szanse edukacyjne trzeba wyrównywać, zwłaszcza na wsi. Ale dzieci nie mogą być zbyt wcześnie odcinane od dzieciństwa i rodziny - podsumował zastępca Giertycha.

Patriotycznie

Ostatnio minister poinformował o swoim kolejnym, nie mniej głośnym i kontrowersyjnym od poprzednich, pomyśle. Ministerstwo rozpoczęło konsultacje w sprawie wprowadzenia w szkole nowego przedmiotu - wychowania patriotycznego.

Na lekcjach z tego przedmiotu młodzież uczyłaby się nie tylko historii Polski, lecz także byłaby wychowywana w duchu patriotycznym.

Minister edukacji zauważył, że dotychczas wychowanie patriotyczne realizowane było na "lekcjach wychowania ogólnego, czy też lekcjach historii". - W moim przekonaniu, nałożenie obowiązku przez ustawodawcę (...) nakłada na ministerstwo obowiązek przygotowania programu, który były realizacją tego obowiązku - uważa Giertych.

Według niego na wszystkich uroczystościach szkolnych powinien być śpiewany hymn narodowy. Giertych skierował w tej sprawie list do kuratorów oświaty. Dodał, że pismo to jest zaleceniem dla dyrektorów szkół.

I tak dalej

Zapracowany minister każdego dnia dostarcza Polakom nowych wrażeń. Apeluje o wolny dzień w szkołach z powodu wizyty papieża, skutecznie prosi Wszechpolaków o rezygnację z Marszu Tradycji, wspólnie z Andrzejem Lepperem domaga się kolejnych komisji śledczych, rozszerza ofertę zajęć pozalekcyjnych, by zwalczać patologię, przywraca opiekę zdrowotną do szkół itd.

Wicepremier stara się, jak może. Niestety zwolenników ma coraz mniej.

Waldemar Stelmach

INTERIA.PL

Zobacz także