Milewski: Ja ministra informowałem o wszystkim
Rozumiem pana Gowina - tak prezes gdańskiego sądu okręgowego Ryszard Milewski skomentował słowa ministra sprawiedliwości, który opowiedział się za odwołaniem z funkcji oraz za postępowaniem dyscyplinarnym wobec Milewskiego.
Stanowisko Jarosława Gowina ma związek z rozmową telefoniczną, w trakcie której osoba podająca się za urzędnika kancelarii premiera miała ustalać z Milewskim szczegóły związane m.in. ze sprawami sądowymi szefa Amber Gold.
Milewski rozmawiał z dziennikarzami po spotkaniu z prezesem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Na pytanie, czy złoży dymisję sam, odpowiedział: "nie wiem, zobaczę". - Jeśli jest oczekiwanie, to zobaczymy. Ja ministra informowałem o wszystkim, jaka jest sytuacja - powiedział.
"To nie chodzi tylko o moją rozmowę"
- Nie będę dziś tego komentował. Sprawa jest w prokuraturze i ABW. Złożyłem zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i wszystkie dokumenty z tym związane, które przyszły. To nie chodzi tylko o moją rozmowę - powiedział dziennikarzom Milewski, zapytany, czy poda się do dymisji po ujawnieniu nagrania.
Na pytanie, dlaczego podczas rozmowy z osobą podającą się za pracownika kancelarii premiera konsultował terminy rozprawy, Milewski odparł, że nie może tego komentować. - Zostałem rzeczywiście zaskoczony, w pierwszej chwili myślałem, że to jest z kancelarii premiera - zaznaczył.
Na czwartkowej konferencji prasowej Gowin powiedział, że wystąpił do Krajowej Rady Sądownictwa o wszczęcie postępowania wyjaśniającego, a jeśli treść nagrania się potwierdzi, to oczekuje podjęcia wobec sędziego postępowania dyscyplinarnego. Gowin podał, że wystąpił też do KRS o opinię w związku z zamiarem odwołania prezesa Milewskiego.
W rozmowie szef sądu miał prosić o instrukcje
O sprawie poinformowała w czwartek "Gazeta Polska Codziennie". Jak podała, 6 września do prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku zadzwonił ktoś, kto przedstawił się jako urzędnik z kancelarii Donalda Tuska. W rozmowie tej szef sądu miał prosić o instrukcje, czy przyspieszać posiedzenie sądu ws. zażalenia na aresztowanie Marcina P., prezesa Amber Gold. Prezes sądu miał też umówić się na spotkanie z premierem: wstępnie wyznaczono datę 13 września. Gdańska prokuratura wszczęła już śledztwo w tej sprawie po zawiadomieniu prezesa gdańskiego sądu.