Arabski o e-mailu do prezesa sądu: Brak mi słów, to łajdactwo
- To nie ja wysłałem e-maila do prezesa gdańskiego sądu - zapewnia Tomasz Arabski w rozmowie z dziennikarzem RMF FM. Jak dodaje, służby prawne analizują teraz, czy są podstawy do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
- Brak mi słów, to jest po prostu oburzające i właściwie łajdackie dokonywanie takich prowokacji. Mam nadzieję, że sprawcy tego zostaną odnalezieni. Tego typu fałszerstwa to już jest naprawdę przestępstwo - mówi Tomasz Arabski w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Konradem Piaseckim.
Szef kancelarii premiera dodaje, że działania osób, które dopuściły się prowokacji, są oburzające i skandaliczne. Kilkukrotnie powtarzał, że nie wysyłał e-maila do prezesa gdańskiego sądu.
Jak ujawnili dziś reporterzy RMF FM, w poniedziałek 10 września, sekretariatu prezesa gdańskiego sądu trafił e-mail podpisany nazwiskiem Tomasza Arabskiego, w którym napisano, że premierowi bardzo zależy, aby Marcin P. wyszedł na wolność. Chodziło o to, aby sędziowie na zbliżającym się posiedzeniu nie przedłużali aresztu szefowi firmy Amber Gold. Na wczorajszym posiedzeniu aresztu jednak nie uchylono.
Konrad Piasecki, Bartosz Styrna (RMF)