W 2005 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych uchwaliła dzień 27 stycznia Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Holokaust, nazywany również Zagładą Żydów, Shoah lub Szoa to ludobójstwo europejskich Żydów dokonane w czasie II wojny światowej przez III Rzeszę Niemiecką. Liczba ofiar jest szacowana na prawie 6 milionów, jedną trzecią tej liczby stanowiły dzieci. Liczba polskich Żydów wśród zabitych przez Niemców szacowana jest według różnych źródeł na 2,6-3,3 mln osób. Prezydent Andrzej Duda na Facebooku umieścił zdjęcie z kartką z napisem "#WeRemember", "Pamiętamy". "Najstraszliwsza machina śmierci w historii świata" Z kolei premier Morawiecki przypomniał, że Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu został ustanowiony przez ONZ w 2005 r., "by ludzkość nigdy nie zapomniała i wyciągnęła lekcję z tej straszliwej zbrodni". "Zbrodni dokonanej nie przez bezimiennych nazistów, którzy 'tylko wykonywali rozkazy', ale przez funkcjonariuszy nazistowskiego państwa niemieckiego, jacy z metodyczną, zaplanowaną skutecznością wprowadzali w życie swój diabelski plan, ustalony i potwierdzony na konferencji w Wannsee, której rocznicę obchodziliśmy tydzień temu, przez najważniejszych członków NSDAP i rządu III Rzeszy" - czytamy we wpisie. Premier zaznaczył, że liczba ofiar Holokaustu jest szacowana na prawie 6 milionów, jedną trzecią tej liczby stanowiły dzieci. "Żydów wśród ofiar Zagłady jest według różnych źródeł od 2,6 do 3,3 miliona. Wielką część z tej liczby stanowią obywatele polscy" - przypomniał. "Kiedy Polska w 1918 roku odzyskała po 123 latach niepodległość, nikt nie przypuszczał, że na jej terenach niemieccy naziści zbudują najstraszliwszą machinę śmierci w historii świata - KL Auschwitz-Birkenau. Dlatego pamięć o ofiarach stanowi ważną część naszej narodowej tożsamości. Dzięki odwadze Polaków krzyk z Auschwitz rozlegał się także po całym świecie" - podkreślił Morawiecki. Premier we wpisie przypomniał postać Jana Karskiego, który zawiózł bardzo szczegółowy raport o tym, czym jest Holocaust, do prezydenta Stanów Zjednoczonych Franklina Roosevelta. "Nie został wysłuchany" - zaznaczył Morawiecki. Przypomniał również, że "jeden z największych bohaterów XX wieku, Rotmistrz Witold Pilecki, sam na ochotnika poszedł do Auschwitz jako więzień po to, żeby móc opisać, jak wygląda piekło zamkniętych tam ludzi". "Przygotował bardzo precyzyjne sprawozdanie, które zostało przekazane przez Polskie Państwo Podziemne na Zachód" - dodał. Mateusz Morawiecki podkreślił, że "państwo polskie stoi na straży prawdy, która nie może być relatywizowana w żaden sposób". "Ku przestrodze musimy tę prawdę nazywać po imieniu. Nie ma naszego przyzwolenia na relatywizację zła. Będziemy pamiętać i głośno wskazywać źródła tego zła, by przyszłe pokolenia nigdy go nie zaznały!" - podkreślił. "Dziś, kiedy widmo nowej wojny wisi nad Europą, tylko prawda, współpraca, solidarność i wyciąganie prawidłowych wniosków z tragicznej historii są w stanie zagwarantować, że się ona nie powtórzy" - podsumował Mateusz Morawiecki. 27 stycznia 1945 r. 27 stycznia 1945 r. żołnierze Armii Czerwonej otworzyli bramy niemieckiego obozu Auschwitz. Skrajnie wyczerpani więźniowie, których było tam jeszcze ok. 7 tys. - w tym pół tysiąca dzieci - witali ich jako wyzwolicieli. Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała zarazem sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.