Liderka Strajku Kobiet z zarzutami. Miała znieważyć wojsko i straż graniczną

Paulina Eliza Godlewska

Oprac.: Paulina Eliza Godlewska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Super
relevant
1
Udostępnij

Znana aktywistka i liderka "Strajku Kobiet" Marta L. usłyszała zarzuty za pomówienie i znieważenie funkcjonariuszy Straży Granicznej i żołnierzy Wojska Polskiego, których nazwała ich m.in. "mordercami w polskich mundurach". Za zarzucane jej czyny grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Liderka Strajku Kobiet Marta L.
Liderka Strajku Kobiet Marta L.Polsat News

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Aleksandra Skrzyniarz poinformowała, że w piątek w Wydziale do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie ogłoszono Marcie L. zarzuty.

Zarzuty dla liderki Strajku Kobiet

Jeden z nich dotyczy wydarzeń z 10 października 2021 roku, gdy podczas manifestacji na Palcu Zamkowym w Warszawie liderka "Strajku Kobiet" pomówiła polską Straż Graniczą o postępowanie i właściwości, które mogą poniżyć tę formację w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego dla wykonywanej służby poprzez stwierdzenie, którego "treść wskazuje, że w szeregach Straży Granicznej znajdują się mordercy, którzy wyrzucają dzieci do lasu, czym również znieważyła funkcjonariuszy Straży Granicznej pełniących służbę przy granicy w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków ustawowych w zakresie jej ochrony, tj. o czyn z art. 212 par. 1 k.k. (zniesławianie - PAP) w zb. z art. 226 par. 1 k.k. (znieważenie funkcjonariusza - PAP) w zw. z art. 11 par. 2 k.k." - podkreśliła prokurator.

Drugi zarzut dotyczy wydarzeń z 1 grudnia 2021 roku, gdy podczas manifestacji na ul. Wiejskiej w Warszawie Marta L. pomówiła polską Straż Graniczą oraz żołnierzy Wojska Polskiego poprzez nazwanie ich m.in. "mordercami w polskich mundurach". "Czym również znieważyła funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz żołnierzy Wojska Polskiego, pełniących służbę przy granicy w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków ustawowych w zakresie jej ochrony" - przekazała prok. Skrzyniarz.

Marta L. nie przyznała się do zarzutów

"Podejrzana nie przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów, jak również złożyła krótkie wyjaśnienia" - dodała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Za zarzucane jej czyny grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Jako pierwszy o zarzutach dla Marty L. poinformował portal tvp.info.

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
1
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Super
relevant
1
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Przejdź na