Kwalifikacja wojskowa 2024. W przyszłym roku wezwanie dostaną także kobiety
Już 1 lutego 2024 rozpocznie się kolejna kwalifikacja wojskowa. W przyszłym roku do stawienia się przed komisją zostanie wezwanych ok. 230 tys. osób, w tym także kobiety. Jakie kwalifikacje zawodowe będą interesować resort obrony? Sprawdź, kto może spodziewać się wezwania.
Kwalifikacja wojskowa potrwa od 1 lutego do 30 kwietnia 2024. Jak podkreśla resort obrony, przedsięwzięcie będzie miało szczególne znaczenia dla potrzeb uzupełnieniowych Sił Zbrojnych RP.
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kto dostanie wezwanie na komisję?
W uzasadnieniu projektu przygotowanym przez rząd możemy znaleźć informację o tym, że zostanie utworzonych ok. 390 powiatowych komisji lekarskich, które będą mogły orzekać w sprawie od 30 do 35 osób dziennie.
Do stawienia się do kwalifikacji zostaną wezwane nie tylko osoby urodzone w 2005 roku. To będą także mężczyźni urodzeni w latach 2000-2004, którzy nie posiadają określonej kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej oraz osoby, które w latach 2022-2023 zostały uznane za czasowo niezdolne do służby.
Wezwanie dostaną w przyszłym roku kobiety urodzone w latach 1997-2005, które posiadają kwalifikacje przydatne dla armii oraz osoby pełnoletnie, zgłaszające się na ochotnika.
Jakich kwalifikacji szuka wojsko wśród kobiet?
W przyszłym roku wezwania mogą spodziewać się kobiety posiadające interesujące wojsko kwalifikacje zawodowe. Mowa o zdolnościach do wykonywania zawodów medycznych, weterynaryjnych, morskich oraz lotniczych.
Chodzi m.in. o takie zawody, jak: psychologowie, rehabilitanci, radiolodzy, diagności laboratoryjni, informatycy, teleinformatycy, nawigatorzy oraz tłumacze.
W jaki sposób wezwanie zostanie doręczone?
Osoby, które zostaną wyznaczone do stawienia się do kwalifikacji wojskowej, mogą spodziewać się wezwanie co najmniej siedem dni przed terminem komisji. Osoby wzywane są przez wójtów, burmistrzów oraz prezydentów miast.
Jeśli wezwana osoba nie może tego dnia stawić się na kwalifikacji, powinna zawiadomić o tym odpowiedniego urzędnika. Wcześniej niezgłoszona nieobecność może nas sporo kosztować - wiąże się ona z nałożeniem grzywny lub też doprowadzeniem wezwanego przez policję.
Zobacz także:
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
