Kulisy propozycji Rywina
Gdy Lew Rywin mówił mi, jak mamy płacić za ustawę o rtv, (...) zgodę KRRiT na zakup wycenił na dwa razy tyle co zgody Sejmu, Senatu i prezydenta - mówiła dzisiaj prezes Agory Wanda Rapaczyńska zeznając przed komisją śledczą.
Prezes Agory powiedziała, że projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji faktyczne decyzje co do definiowania rynku mediów pozostawiał w rękach Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. A od takiej definicji zależało na przykład, czy Agora mogłaby kupić Polsat.
- Gdy Lew Rywin mówił mi, jak mamy płacić za ustawę o rtv, to chciał, żeby 30 proc. sumy zapłacić po podpisaniu jej przez prezydenta, a pozostałe 70 proc. - po zakupie Polsatu. To znaczy, że zgodę KRRiT na zakup wycenił na dwa razy tyle co zgody Sejmu, Senatu i prezydenta - mówiła.
Zwróciła uwagę, że tak naprawdę w kolejnych antykoncentracyjnych propozycjach rządu najistotniejsza była kwestia definicji rynku. - Jak patrzymy na cały rynek gazet codziennych: ogólnopolskich, regionalnych i lokalnych, to Agora ma około 18 proc., ale już osobno na rynku ogólnopolskim udziały Agory stanowią 37 proc., a na samym rynku lokalnym 34 proc. - wyjaśniła Rapaczyńska.
Jej zdaniem, nawet jeśli by w autopoprawce podwyższono próg koncentracji w mediach do 30 proc., to nie zawierała ona jasnej definicji udziału w rynku. Rapaczyńska zwróciła uwagę, że w wersji projektu ustawy o rtv z 19 lipca jest 30-procentowy próg koncentracji i definicja całego rynku gazet, ale sposób liczenia udziału w rynku miałaby ustalać KRRiT. - To oznaczało, że choć ustawa formalnie definiuje, czy Agora może kupić Polsat, to faktycznie decydowałaby o tym KRRiT, która ma delegacje do tego jak liczyć rynek, plus wydawania zgody na zmiany kapitałowe - powiedziała Rapaczyńska.
Prezes Agory zeznała wcześniej, że do 16 lipca obietnica konsultacji z mediami prywatnymi autopoprawki do nowelizacji ustawy o rtv nie była realizowana. Zbigniew Ziobro (PiS) pytał, co jej zdaniem wpłynęło na to, że po 15 lipca widać "zasadniczą zmianę postępowania rządu w zakresie poszukiwania kompromisu z Agorą, poza tym, że właśnie 15 lipca swoją korupcyjną propozycję złożył Lew Rywin".
Rapaczyńska, jak powiedziała, nie chce spekulować. Ale dodała, że być może jakiś wpływ na to miała zbliżająca się wówczas wizyta prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w Stanach Zjednoczonych, "które są bardzo wrażliwe na kwestie wolności słowa".
Zeznała, w projekcie autopoprawki do 16 lipca zmieniały się tylko przepisy dotyczące TVP, a pierwsza wersja autopoprawki, umożliwiająca Agorze zakup Polsatu, pojawiła się dopiero 17 lipca. Rapaczyńska powiedziała, że starannie przejrzała kolejne wersje autopoprawki i przeanalizowała dokument dotyczący autopoprawki przygotowany przez Kancelarię Premiera. Podkreśliła, że 3 lipca 2002 r. media dostały projekt autopoprawki z żądaniem zgłoszenia uwag do 5 lipca.
Potem, jak to określiła, zaczął się "Latający cyrk Monty Pythona". - My mówimy, że w ciągu dwóch dni nie można (opracować uwag do projektu autopoprawki), wymieniam się korespondencją z panią Aleksandrą Jakubowską, prosimy premiera o przedłużenie (terminu) do 12 lipca, piszemy gruby tom uwag i tak dalej - relacjonowała.
Według niej, okazuje się, że Jakubowska 5 lipca przesłała do rządu wersję autopoprawki z 3 lipca, nie uwzględniając uwag mediów prywatnych z 5 lipca. Nie uwzględniono też uwag mediów z 12 lipca. Ta autopoprawka miała być rozważana przez rząd 16 lipca. Zdaniem Rapaczyńskiej, z dokładnego prześledzenia tego, co się wtedy działo wynika, że obietnica konsultacji z mediami prywatnymi nie była realizowana aż do 16 lipca.
Prezes Agory uważa, że do 16 lipca jedyna rzecz, która się zmieniała w autopoprawce, to przepisy dotyczące Telewizji Publicznej - zmieniały się one na korzyść TVP. Rapaczyńska przypomniała, że 15 lipca przyszedł do niej z korupcyjną propozycją Lew Rywin, a - dodała - 16 lipca "zaczął się ruch w przepisach antykoncentracyjnych".
- Jak ten ruch wyglądał państwo wiedzą (...), ale faktem jest, że pierwsza wersja autopoprawki, która pozwalała Agorze kupić Polsat pojawiła się dopiero 17 lipca - powiedziała prezes Agory.
Sejmowa komisja śledcza o godz. 15 przesłuchanie prezes Agory. Będzie ona kontynuowała swoje zeznania jutro.
INTERIA.PL/RMF/PAP