Nie tak dawno, w październiku, zapadał nieprawomocny wyrok dla księdza Piotra Natanka w sprawie jego wypowiedzi o tym, że "dziecko poczęte z probówki, poza Bogiem, jest produktem, a nie bytem. Nie istotą, jest zwierzęciem". Sprawa ciągnęła się przez dwa lata. Proces wytoczyli księdzu rodzice dzieci urodzonych metodą zapłodnienia in vitro. Sąd pierwszej instancji uznał, że Natanek jest winny naruszenia art. 212 Kodeksu karnego - zniesławienia. Skazał go na 10 miesięcy ograniczenia wolności oraz 20 tysięcy złotych nawiązki na rzecz organizacji wspierającej leczenie niepłodności. Najwyraźniej Natanek się nie przejął i wygłosił kolejne kazania, które prawdopodobnie zakończą się procesem. Będzie kolejny proces? Ks. Natanek znów obraził dzieci z in vitro Stowarzyszenie na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji "Nasz Bocian" zbiera w sieci pieniądze na proces przeciwko Natankowi. Chodzi między innymi o kazanie z 1 listopada. Wypowiedzi Natanek publikuje w serwisie YouTube. Natanek powiedział, że dziecko urodzone metodą in vitro "jest przeklęte". W wystąpieniu ksiądz mówił też o "homo animalis". Stwierdził, że w "miejscu piekielnym" jest miejsce "nur für Deutschland". Dodał, że "będzie na pewno, bo jak naruszacie pozycję Boga, takie miejsce jak nur für in vitro". Suspensa księdza Natanka W 2011 roku metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz nałożył na księdza suspensę. Oznacza to, że Piotr Natanek jest zawieszony w wykonywaniu funkcji kapłana oraz wynikającej z tej funkcji władzy rządzenia. Ksiądz wielokrotnie nie stosował się do decyzji przełożonych. Mimo suspensy, ksiądz nie zaprzestał swojej aktywności i nadal sprawuje liturgię. W 2012 roku Rada Stała Episkopatu Polski przestrzegała katolików przed udziałem w wydarzeniach organizowanych przez suspendowanego księdza. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!