Kopacz: Boję się, że wrócimy do naszej normalności
Boję się, że już dosłownie za chwilę, kiedy minie świąteczny nastrój, wrócimy do naszej normalności, czyli do koncentrowania się na różnicach i potępianiu odmienności - mówi w wywiadzie dla "Polski The Times" Ewa Kopacz.
Marszałek Sejmu ubolewa, że nawet w sprawach najważniejszych dla Polski parlamentarzyści nie potrafią współpracować, wznieść się ponad podziały: "Dominuje myślenie kategoriami: my i oni".
"Ten podział na rządzących i opozycję jest tak trwały, że politycy, którzy chcieliby rozmawiać nad szukaniem wspólnych rozwiązań, z taką propozycją nie występują. Byłoby to odczytane jak zdrada, oddanie wrogowi sztandaru swojej ojczyzny, jaką dla wielu jest partia. Nie umiemy już wspólnie określać priorytetów, a przecież one istnieją" - podkreśla Kopacz.
I dodaje, że jest w parlamencie już od ponad jedenastu lat. "Przez większość tego czasu nie doświadczyłam sytuacji, w której poseł opozycji nie mówi posłowi koalicji "dzień dobry". A dziś staje się to normą".
Według Kopacz Platforma Obywatelska jest w dobrej kondycji. "Partia ma dobry szyld, który się sprawdził w trudnych czasach, i jest nim Donald Tusk. Dzisiaj nawet ci, którzy nie są jego fanami i mówią o tym publicznie, gdzieś w głębi serca wiedzą, że niełatwo będzie mu dorównać. To nazwisko to najwyższa marka w polityce".
Rozmówczyni gazety "nie przewiduje w Platformie rozłamu ze Schetyną w roli głównej".