Komórki kontra papież
Negatywna opinia Kościoła katolickiego w kwestii wykorzystywania zarodkowych komórek macierzystych stawia pod znakiem zapytania przyszłość medycyny regeneracyjnej. Sprawy zaszły tak daleko, że przełom może nastąpić tylko z inicjatywy Watykanu.
Kolumbijski kardynał Alfonso Lopez Trujillo, który stoi na czele watykańskiej Rady Pontyfikalnej ds. Rodziny, zaognił spór pomiędzy Kościołem i naukowcami. Znany z ortodoksji hierarcha watykański stwierdził na łamach włoskiego dziennika "Familia Cristiana", że każdy, kto przyczynia się do uśmiercania ludzkich zarodków celem uzyskania zarodkowych komórek macierzystych, powinien zostać ekskomunikowany.
Jak to w naturze bywa, akcja wzbudziła reakcję. Włoscy naukowcy zwołali w Rzymie konferencję, na której przeciwstawili się opiniom kardynała. Wystosowali także list otwarty do premiera Romano Prodiego, w którym argumentują, iż badania tego typu są w pełni zgodne z obowiązującymi we Włoszech przepisami.
Bardzo restrykcyjne włoskie prawo bioetyczne, uchwalone w 2004 r., zabrania wprawdzie uzyskiwania w kraju zarodków ludzkich do badań, ale zezwala na import komórek macierzystych z zagranicy. Naukowcy zażądali więc od premiera obrony przed sprzecznymi, ich zdaniem, z konstytucją Włoch atakami ze strony Kościoła. Ustawa zasadnicza zapewnia bowiem wolność prowadzenia badań naukowych zgodnych z obowiązującym prawem. Włochy - kraj na wskroś katolicki - mają więc dylemat: przestrzegać zaleceń Kościoła czy konstytucji?
Od czasu wypowiedzi kard. Trujillo żaden watykański hierarcha, włącznie z papieżem, nie zabrał publicznie głosu w tej sprawie. Jednak wiadomo, oficjalna linia Kościoła jest zgodna z encykliką Pawła VI "Humanae vitae" z 1968 r. Ówczesny papież wprawdzie nie straszył uczonych ekskomuniką, ale ostro potępił nie tylko badania na ludzkich zarodkach, lecz także aborcję, używanie środków antykoncepcyjnych oraz wszelkie ingerencje w ludzkie procesy rozrodcze.
Obowiązywanie tych zasad potwierdził w 1995 r. Jan Paweł II w encyklice "Evangelium vitae". Groźby kardynała Trujillo pozostają więc w zgodzie z doktryną Kościoła. Narastający konflikt pomiędzy nauką i religią katolicką złagodzić może tylko sam papież. Ale czy Benedykt XVI sądzi, iż problem warto byłoby rozwiązać jeszcze za tego pontyfikatu? Watykańskie młyny znane są z tego, iż mielą długo.
Więcej na ten temat przeczytasz w tygodniku "Polityka"
Polityka