Komisja Finansów Publicznych: Niższe pensje tylko w zarządzie RPP
Szef sejmowej komisji finansów publicznych Mieczysław Czerniawski zapowiedział wczoraj poprawkę do ustawy o NBP, o obniżeniu pensji zarządu RPP i NBP. Tymczasem dzisiaj wycofuje się z części tego pomysłu. Mówi tylko o obniżeniu pensji członków RPP.
Oficjalne tłumaczenie brzmi: winni są dziennikarze, źle odczytali słowa posła Czerniawskiego, a ten, jak się okazuje, uważa, że pensje kierownictwa NBP powinny pozostać niezmienione, ponieważ praca prezesa i wiceprezesów Banku Centralnego jest obciążona ogromnym stresem.
Najwyraźniej poseł Czerniawski wyszedł przed szereg, albo SLD chce pogłębić animozje między Bankiem Centralnym a Radą Polityki Pieniężnej. - Członkowie RPP za jedno posiedzenie w miesiącu i za nietrafne jeszcze prognozy i bojaźliwą politykę powinni otrzymać płace wedle zasady "jaka praca, taka płaca" - dodaje Czerniawski.
- Trzeba więc pensje członków RPP sprowadzić do normalności. Nie powinni oni zarabiać więcej niż posłowie czy podsekretarze stanu w ministerstwach, czyli ok. 10-12 tys. zł - dodaje.
O ile SLD łagodzi swoje stanowisko wobec NBP, to koalicjant - PSL - uważa, że cięcia powinny dotyczyć także Banku Centralnego. - Jeśli ktoś chce zarabiać więcej, niech zmieni miejsce pracy na bank komercyjny - doradza poseł Zbigniew Kuźmiuk.
Czerniawski: Dodanie NBP nowych zadań niekonstytucyjne
Trybunał Konstytucyjny uznałby dodanie NBP dodatkowych zadań związanych m.in. z dbaniem o wzrost gospodarczy i zwalczaniem bezrobocia za sprzeczne z Konstytucją - uważa Mieczysław Czerniawski, szef sejmowej komisji finansów.
- W opiniach, które mamy, jest ewidentnie napisane, że dodanie NBP nowych zadań to jest zapis niekonstytucyjny, a więc ja tego prawdopodobnie nawet nie poddam pod głosowanie na komisji - powiedział Czerniawski podczas dzisiejszego posiedzenia komisji finansów publicznych poświęconego wykonaniu budżetu państwa za 2001 rok. - Zapytałem byłych członków Trybunału Konstytucyjnego, bo obecnych nie mogę i jednomyślnie rozstrzygnęli, że jeśli taki zapis by się pojawił, to prezydent skierowałby zapytanie do Trybunału Konstytucyjnego, to werdykt jest praktycznie przesądzony - dodał Czerniawski.