Na trzy miesiące przed wejściem Polski do Unii Europejskiej naszych hodowców, eksportujących mięso do Rosji, czeka niemiła niespodzianka. Za naszą wschodnią granicą - dzięki unijnym dopłatom do wieprzowiny - zaostrzy się konkurencja cenowa. A w rezultacie część polskich eksporterów może po prostu zostać wyparta z tego rynku. Wprawdzie od grudnia polski rząd także dotuje eksport wieprzowiny, ale unijne dotacje będą znacznie większe. Bruksela przestanie wspierać eksport właśnie w chwili przystąpienie do UE 10 nowych państw, w tym Polski. Te kilka miesięcy może dać przewagę unijnym firmom w Rosji. Komisja Europejska tłumaczy, że to posuniecie powodowane jest wyjątkową sytuacją na rynku wieprzowiny w Piętnastce - chodzi głównie o spadek cen. Jednak - jak się nieoficjalnie dowiedziała korespondentka RMF - polscy dyplomaci nie zostali zaproszeni do unijnego komitetu, który podejmował tę decyzję, chociaż przysługuje im status obserwatora. Może to świadczyć o tym, że decyzję podjęto za naszymi plecami w celu wyeliminowania naszych producentów.