Zgodnie z ustawą dotyczącą zakazu handlu w niedzielę i święta, w ciągu całego roku możemy liczyć na siedem niedziel handlowych. Większość Polaków przyzwyczaiła się już do tego modelu, jednak na horyzoncie pojawiła się propozycja dwóch niedziel handlowych w każdym miesiącu. Kiedy jest najbliższa niedziela handlowa? Najbliższa niedziela handlowa, kiedy będzie można zrobić zakupy w dużych marketach i sieciach handlowych, przypada na 25 sierpnia. Tego dnia, oprócz stacji benzynowych i małych sklepów prowadzonych przez właścicieli, otwarte będą również duże sieci handlowe oraz galerie handlowe. Jak zwykle, dostępne będą także restauracje i punkty usługowe. W pozostałe niedziele lipca i sierpnia obowiązuje zakaz handlu. Ile niedziel handlowych pozostało do końca roku? Do końca 2024 roku pozostały jeszcze trzy niedziele handlowe, które będą okazją do zrobienia zakupów w dużych marketach i galeriach handlowych. Najbliższa, jak wspomnieliśmy, wypadnie 25 sierpnia. Tego dnia sklepy będą otwarte, co pozwoli na spokojne zakupy przed końcem wakacji. Kolejne dwie niedziele handlowe są zaplanowane na 15 i 22 grudnia. Są to kluczowe daty dla osób planujących świąteczne zakupy. W tych dniach można spodziewać się większego ruchu w sklepach, ponieważ wiele osób będzie zaopatrywać się w prezenty oraz produkty potrzebne do przygotowania świąt Bożego Narodzenia. Co z planowanym zniesieniem zakazu handlu w niedzielę? Projekt ustawy Polski 2050, który zakłada wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu, nie został odrzucony, mimo sprzeciwu Lewicy. W piątek, 28 czerwca, posłowie zdecydowali, że projekt będzie dalej rozpatrywany przez sejmową komisję gospodarki i rozwoju oraz komisję polityki społecznej i rodziny. Projekt przewiduje zwiększenie liczby niedziel handlowych, umożliwiając działalność sklepów w pierwszą i trzecią niedzielę każdego miesiąca. Niedziele handlowe 2024. Przepisy do zmiany? Projekt zakłada również rozszerzenie praw pracowników pracujących w niedziele. Obecnie pracownicy handlu mają prawo do dnia wolnego lub dodatku do wynagrodzenia w wysokości 100 proc. za pracę w niedzielę. Nowe przepisy zakładają, by pracownicy otrzymywali 200 proc. wynagrodzenia za pracę w niedzielę oraz dzień wolny w ciągu sześciu dni przed lub po takiej niedzieli. Jeśli nie będzie to możliwe, pracodawca będzie musiał zapewnić dzień wolny do końca okresu rozliczeniowego. Dodatkowo, pracownicy mieliby prawo do co najmniej dwóch wolnych niedziel w miesiącu. Autorzy projektu zwracają uwagę na liczne przypadki obchodzenia obecnych zakazów handlu, np. poprzez organizowanie w sklepach bibliotek czy wypożyczalni sprzętu sportowego. Krytykują również przepis, który pozwala przedsiębiorcom korzystać z nieodpłatnej pomocy członków rodziny w niedziele, podczas gdy płatne wsparcie jest zabronione. Polska Izba Handlu (PIH) nie zgadza się z analizami przedstawionymi w uzasadnieniu projektu, które sugerują, że otwarcie handlu w niedziele mogłoby stworzyć 20-40 tysięcy nowych miejsc pracy. Według PIH przedsiębiorcy już teraz narzekają na brak pracowników. Pracownicy handlu również nie są zwolennikami tego pomysłu. Organizacje reprezentujące pracowników podkreślają, że nawet podwojenie wynagrodzenia nie zrekompensuje im niedawno odzyskanego czasu spędzanego z rodziną. Ponadto, pracownicy obawiają się, że duże sieci handlowe znajdą sposób na obejście przepisów dotyczących wyższych wynagrodzeń za pracę w niedziele.