Ostatnie decyzje i działania Jarosława Kaczyńskiego nie pozostawiają żadnych wątpliwości, w jakim kierunku zmierza dziś PiS. Po wyrzuceniu Marka Migalskiego z frakcji PiS w Parlamencie Europejskim, rozwiązaniu struktur na Pomorzu i opublikowaniu przez prezesa PiS otwartego listu do koleżanek i kolegów jasnym jest, że w partii nie ma dziś miejsca na osoby - w jego mniemaniu - niepewne. List, który napisał 1 września (po otwartym liście Marka Migalskiego) w internecie został opublikowany dopiero wczoraj. Jarosław Kaczyński już nie kryje, na kogo będzie stawiał: wyłącznie na wiernych i lojalnych żołnierzy. "Jedno, co mogę dziś powiedzieć, to to, że musimy koniecznie uporać się ze zjawiskiem nielojalności w naszym ugrupowaniu, z grami medialnymi prowadzonymi dla własnych celów itp. Brak pełnego zdecydowania w tej sprawie kosztował nas już zbyt wiele. Członkowie Klubu Parlamentarnego PiS i inne osoby z naszej partii zajmujące eksponowane stanowiska muszą wybrać lojalność lub pójść własną drogą" - napisał. Zaznaczył też, że nie zamierza abdykować, i zapowiedział nowy sposób komunikowania się władz z partyjnymi strukturami. Więcej na ten temat - w dzisiejszej "Polsce The Times".