W czwartek podczas obrad senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu rozpatrywana jest informacja Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na temat przyczyn przedłużania się problemów z obsadą stanowiska dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Wiceminister kultury Jarosław Sellin zaznaczył, że "przedłużanie się problemów" zakończyło się, ponieważ trzej organizatorzy muzeum, czyli MKiDN, miasto st. Warszawa i Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce, uzgodnili, że dyrektorem muzeum będzie Zygmunt Stępiński, który dotychczas był pełniącym obowiązki dyrektora. Sellin odpowiadając na pytanie przewodniczącej senackiej komisji kultury Barbary Zdrojewskiej (KO) o to, kiedy nastąpi powołanie Stępińskiego, poinformował, że "nominacja pana Zygmunta Stępińskiego na dyrektora nastąpi jeszcze w tym miesiącu". Jak mówił, "tak musi być, Stępiński może być pełniącym obowiązki do końca lutego, więc pod koniec tego miesiąca już będzie powołany". Przekazał, że obecnie trwa proces konsultacji społecznych tej decyzji ze stowarzyszeniami, ze związkami zawodowymi, bo one muszą wyrazić swoją opinię, chociaż - jak mówił - "one nie są wiążące, ale istotne dla organizatorów". Sellin dopytywany, czemu Stępiński zostanie powołany na trzyletnią kadencję, odpowiedział, że tak zostało to uzgodnione między organizatorami. "Nie zauważamy żadnego dramatu" Wiceszef MKiDN odnosząc się do zarzutów, że muzeum straciło wiarygodność w ciągu ostatniego roku, przyznał, że "nie wie, wedle jakich wskaźników to oceniać, bo jeżeli chodzi o frekwencję, to muzeum miało w ostatnim roku półmilionową publiczność odwiedzającą to muzeum" i "to jest nieznacznie mniej niż w roku 2018, a można powiedzieć duży spadek frekwencji w muzeum odnotowano między rokiem 2017 a 2018, z 730 tys. do 582 tys.". "Nie wiem, czy też wiarygodność oceniać w kategorii darczyńców, bo tu nie zauważamy też żadnego dramatu. W roku 2018 przez ŻIH darowizny wyniosły 3 mln 400 tys. zł, a w roku 2019 4 mln 100 tys. zł, więc tych darowizn jest więcej, a nie mniej" - wskazał Sellin. "Wyniki konkursu są rekomendacją, a nie zobowiązaniem" Sellin odniósł się też do zarzutów obecnego na posiedzeniu prof. Dariusza Stoli, który ocenił, że wicepremier, minister kultury Piotr Gliński nie powołując go na stanowisko dyrektora POLIN, "nie tylko w ten sposób złamał swoją obietnicę, ale też postępuje niezgodnie z prawem". Wiceminister kultury podkreślił, że "zgodnie z prawem wyniki konkursu są rekomendacją, a nie zobowiązaniem, i na tę rekomendację prof. nie przystał i tej decyzji nie podjął".