Kamera w guziku, mikrosłuchawka, ale to nie wszystko. Matura 2025 z nowymi zagrożeniami
220 egzaminów unieważniono w latach 2020-2024 z powodu "wniesienia na salę urządzenia telekomunikacyjnego". Próbujących korzystać z "pomocy" na maturze zatem nie brakuje. Teraz, poza "zestawami egzaminacyjnymi" z kamerką do montażu w guziku i mikrosłuchawką, do gry wchodzi sztuczna inteligencja wbudowana w okulary wyglądające na korekcyjne. Nauczyciele nie chcą być jak "policjanci z dochodzeniówki" i rewidować rzeczy uczniów. Co na to CKE?

Według portalu Strefa Edukacji w Polsce do ściągania przyznaje się od 66 aż do 98 proc. uczniów. Czy robią to też na egzaminach?
Na maturę nie można już jak kiedyś wnieść piórnika czy maskotki i schować gdzieś kilku napisanych odręcznie ściąg. Od nauczycieli słyszymy: uczniowie nie ściągają, nie mają przecież jak. Wszystko muszą pozostawić poza salą egzaminacyjną, przy sobie mogą mieć tylko dokument i coś do pisania, a na matematyce kalkulator prosty, linijkę i cyrkiel. Z ich pomocą ściągać raczej trudno, choć internet huczy o kalkulatorach, które po wybraniu pewnej kombinacji zmieniają się w małe komputery.
Takich "pomocników" jest więcej.
Matura 2025. "Zestawy egzaminacyjne" i okulary z ChatGPT
Technologia idzie do przodu, a w sieci pojawiają się oferty sprzętów, które ściąganie znacznie mogą ułatwić. Kupić można specjalne "zestawy egzaminacyjne". Sprzedający reklamują je tak: "W niektórych sytuacjach urządzenia pozwalające na dyskretną komunikację stają się nieocenioną pomocą. Należą do nich między innymi praktyczne zestawy egzaminacyjne, np. mikrosłuchawki oraz kamery szpiegowskie. Poznaj ich funkcje i zalety".
Te "zestawy" to głównie kamerki do zamontowania w guziku koszuli, do tego mikrosłuchawka do ucha. Kosztują od 600 do 1000 zł. Na jednej z oferujących je stron są obecnie wyprzedane.
To nie wszystko. Ostatnio głośno zrobiło się o… okularach z Chat GPT. Te kosztują kilka tysięcy złotych i potrafią odpowiadać na usłyszane pytania, wyświetlając tekst na soczewce. Jeden z internetowych twórców, który jest związany z platformą z kursami maturalnymi, postanowił je przetestować. Wcielił się w rolę maturzysty i w zainscenizowanej sytuacji próbował w nich zdać ustną maturę.
Nauczyciele reagują. "Przecież nie nakażemy ściągać okularów"
- Ktoś nie nosił okularów i nagle na egzaminie ma okulary? - wskazuje jedna z nauczycielek pytana o nagranie.
Inna komentuje: - Technologia idzie do przodu coraz szybciej. Nie nadążymy za tym. Robimy co możemy, ale nikt nie zagwarantuje, czy dany uczeń nie wykorzystał sposobu, o którym jeszcze nie mamy pojęcia. Przecież nie nakażemy ściągnąć uczniom okularów.
I dodaje: - Musimy być gotowi, by przygotować egzaminy, które sprawdzą takie umiejętności uczniów, których nie da się "zdać" sztuczną inteligencją.
Anna Schmidt-Fic, jedna z założycielek nauczycielskiej inicjatywy Protest z Wykrzyknikiem wskazuje: - To przykład jak rozwój technologiczny zmienia naszą rzeczywistość i stawia nas przed nieustanną koniecznością szybkiego reagowania. Szkoła jest takim poligonem, na którym pojawiają się niespodziewane okoliczności i liczy się refleks i zdolność adaptacji.
Matura 2025. Nauczyciele jak policjanci z dochodzeniówki? "Nie chcieliby rewidować"
Jej zdaniem nowe sposoby oszustw egzaminacyjnych to wyzwanie dla CKE. - Należy uwzględnić je w procedurach egzaminacyjnych, choć zdajemy sobie sprawę, że to nie jest takie łatwe. A nie można z nauczycieli robić policjantów z dochodzeniówki.
Nauczyciele nie mają prawa, ale też nie chcieliby rewidować uczniów, nie podchodzą do uczniów w czasie egzaminu, nie dotykają ich rzeczy - zaznacza.
W kontekście egzaminów ustnych podkreśla, że trudno jest rzucać podejrzenia tylko na podstawie tego, że wypowiedź wydaje się bełkotliwa. - Uczeń może przecież mówić niespójnie, szczególnie w chwili stresu - zauważa.
- Należy też myśleć o tym, jak do takich zachowań nie dopuszczać. W procesie wychowawczym powinno się mocno stawiać na takie wartości jak uczciwość, przestrzeganie norm społecznych i zasad prawa. To wyzwanie wychowawcze dla całego społeczeństwa na różnych poziomach funkcjonowania - podsumowuje Anna Schmidt-Fic.
Arkusz wypełniony dzięki ściąganiu? CKE: Egzamin unieważniony
Co na to wszystko Centralna Komisja Edukacyjna? Dyrektor Robert Zakrzewski przekazał Interii, że już samo wniesienie na salę egzaminacyjną urządzenia telekomunikacyjnego stanowi wystarczający powód do unieważnienia danemu zdającemu egzaminu z danego przedmiotu.
- Korzystanie podczas egzaminu z niedozwolonych "pomocy" jest absolutnie nieakceptowalne i podważa fundamenty rzetelnej oceny wiedzy - wskazuje.
Jak się dowiedzieliśmy, w latach 2020-2024 dyrektorzy OKE oraz dyrektorzy szkół unieważnili ponad 1 200 egzaminów maturalnych, w tym 220 z powodu wniesienia na salę egzaminacyjną urządzenia telekomunikacyjnego.
Robert Zakrzewski w rozmowie z Interią dodaje: - Egzamin maturalny nie jest celem samym w sobie. Wynik jest ważny, ale najważniejsze jest dochodzenie do niego: nauka, sprawdzanie swoich umiejętności na poszczególnych egzaminach i rozwijanie ich.
- Jest to dla mnie przykre i nieakceptowalne, że niektórzy postępują nieuczciwie i korzystają z niedozwolonej "pomocy" na maturze - wskazuje.
Matura 2025. CKE chce stawiać na "wartości etyczne"
Jak temu zapobiegać?
- Po pierwsze jasne reguły egzaminu. To już mamy. Mam nadzieję, że zdający te reguły znają, rozumieją i zdają sobie sprawę z konsekwencji ich nieprzestrzegania - mówi Interii Robert Zakrzewski.
- Po drugie odwołujmy się do wartości etycznych. Kategorię uczciwości traktujemy w szkole jako bardzo ważną, nawet w podstawie programowej jest taki zapis: bądź uczciwym człowiekiem. To jest ważne i to się opłaci, bo jeśli sprawiedliwie, samodzielnie uczeń rozwiąże swój egzamin, to wie, na co go stać w przyszłości - w dalszej edukacji i na rynku pracy. Czy chcielibyśmy pójść do lekarza, który zdał każdy egzamin na studiach, ściągając? Oczywiście, że nie - podkreśla dyrektor CKE.
- Po trzecie przemawiajmy do wyobraźni: ściąganie to działanie na szkodę koleżanek i kolegów. Jeśli wynik uzyskany nieuczciwie przewyższy wynik osiągnięty dzięki rzetelnej i uczciwej pracy, to oszukujesz innych, bo zabierasz im miejsca, na które zapracowali - komentuje jeszcze Robert Zakrzewski.
- Po czwarte. Budujmy w społeczeństwie atmosferę braku akceptacji wobec nieuczciwości egzaminacyjnej. Nie klaszczmy chwalącym się oszustwami. Wręcz przeciwnie, wskazujmy na szkodliwość dydaktyczną i społeczną takich zachowań - podsumowuje.
Arkusze CKE wraz z rozwiązaniami będziemy na bieżąco publikować w Interii w raportach specjalnych. Sprawdź, jak przebiegały matury i z czym mierzyli się maturzyści oraz co znalazło się na egzaminie ósmoklasisty.