Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Szymon Banna przekazał, że w kwietniu prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko Januszowi P., którego oskarżono o nielegalne prowadzenie w serwisach Facebook i Instagram reklamy produktów objętych akcyzą. - W toku dochodzenia ustalono, że reklamy były wyświetlane użytkownikom w wieku powyżej 18. roku życia lub też - w wieku od 25 do 55 lat. Zasięg reklam wahał się (w zależności od konkretnej reklamy) od 1608 do 168 708 osób - dodał. Podkreślił, że prowadzenie promocji alkoholi poza piwem jest objęte bezwzględnym zakazem. Za taki czyn grozi grzywna w wysokości od 10 tys. do nawet 500 tys. złotych. Janusz P. ponownie oskarżony. Powodem reklama Prokuratura wyjaśniła, że bez znaczenia jest to, że produkt objęty akcyzą był reklamowany nie np. na stronie internetowej, ale w serwisie Instagram czy Facebook, z których ten pierwszy jest obecnie jednym z najdynamiczniej rozwijających się serwisów społecznościowych. W Polsce korzysta z niego ponad 28 proc. Polaków, a z Facebooka ok. 48 proc. Dostęp do obu serwisów jest bezpłatny i nie wymaga instalowania aplikacji. Prokuratura zaznaczyła, że nie sposób zgodzić się z poglądem, jakoby materiały zamieszczane w mediach społecznościowych nie były "publicznie rozpowszechniane", lecz były one dostępne dla zamkniętego, z góry określonego i zdefiniowanego grona osób "obserwujących" dany profil. Obserwowanie profilu publicznego w serwisie Instagram nie wymaga akceptacji lub weryfikacji ze strony właściciela profilu. To prosta czynność techniczna - kliknięcie w ikonkę. "Co istotne, dostęp do wyżej wymienionych materiałów mają również osoby, które zaobserwują dany profil, już po dacie publikacji danej reklamy. Tym samym nie sposób uznać, że grupa osób obserwujących dany profil jest grupą zamkniętą, a materiały publikowane na wyżej wymienionych profilach - nie zostały publicznie rozpowszechnione" - przekazała prokuratura. Zaznaczyła, że nie sposób również zgodzić się z wysuwanym w tego rodzaju sprawach argumentem, że wprowadzenie ograniczenia wiekowego (uniemożliwienie zapoznania się z daną reklamę przez osobę deklarującą wiek poniżej 18 lat) wyklucza możliwość uznania reklamy za materiał "publicznie rozpowszechniony". Janusz P. oskarżony. Prokuratura: Wiek adresata reklamy nie ma znaczenia Prokuratura wyjaśniła, że zgodnie z obowiązującymi przepisami wiek adresata reklamy alkoholu ma istotne znaczenie jedynie w przypadku reklamy piwa. "W przypadku pozostałych napojów alkoholowych - zakaz reklamy ma charakter bezwarunkowy (reklama nie może być kierowana zarówno do osób małoletnich, jak i pełnoletnich)" - dodała. Przekazała także, że wymóg pełnoletności nie prowadzi do tak ścisłego zawężenia grupy odbiorców, aby można było stwierdzić, że reklama ma charakter prywatny, tj. niepubliczny. "Zarówno serwis Instagram jak i Facebook w żaden sposób nie weryfikuje wieku swoich użytkowników, polegając jedynie na ich oświadczeniach. Tym samym każdy użytkownik, który chce zobaczyć określony materiał zastrzeżony dla osób pełnoletnich, nawet będąc niepełnoletnim, ma faktyczny dostęp do niego" - podkreśliła prokuratura. Rok temu w maju warszawski sąd za reklamowanie alkoholu w internecie skazał Janusza P. na 80 tys. złotych grzywny. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!