"Gdy mamy prezydenta, premiera, Sejm i Senat a de facto rządzi zwykły poseł to jest to zaprzeczenie demokracji. Gdy dołożyć do tego podpis prezydenta dewastujący sądy to oznacza, że dryf Polski w kierunku wschodnich, autorytarnych dyktatur przyspieszył. Trzeba zawrócić z tej drogi w maju" - napisał na Twitterze marszałek Senatu. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację między innymi Prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze. O decyzji głowy państwa poinformował we wtorek rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Zmiany w wymiarze sprawiedliwości Uchwalona 20 grudnia ubiegłego roku nowela wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Ponadto nowelizacja wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN. Nowe przepisy krytykuje opozycja oraz część środowiska sędziowskiego. Opozycja, w tym PO, PSL i Lewica apelowali do prezydenta o zawetowanie noweli ustaw sądowych. "Chcieliśmy wyrazić najgłębsze zaniepokojenie" "W imieniu senatorów demokratycznej większości X kadencji chcieliśmy wyrazić najgłębsze zaniepokojenie kolejnym etapem demontażu polskiego wymiaru sprawiedliwości. Zwracamy uwagę, że konsekwencje podpisu pana prezydenta są szczególnie poważne dla wszystkich obywateli naszego kraju, gdyż proces sądowy będzie mógł być podważany przez inne instytucje jak również inne organy, nie tylko wewnątrz kraju" - oświadczył Grodzki na środowym briefingu. Marszałek Senatu wystąpił w otoczeniu senatorów reprezentujących senacką większość. Odniósł się do podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustaw sądowych, która między innymi rozszerza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów. Podkreślił, że "konsekwencje europejskie tego ruchu kierującego nas w kierunku autorytarnych dyktatur Wschodu, będą również poważne". "Będziemy ich całą mocą Senatu bronić" Marszałek Senatu zauważył, że sędziowie znaleźli się obecnie w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ - jak podkreślił - "stawia się ich wobec wyboru między przestrzeganiem konstytucji i orzecznictwem SN, a oczekiwaniami innych władz wykonawczych". "Stoimy na stanowisku, że wyroki powinny zapadać decyzją niezależnego sędziego, a nie za drzwiami tych czy innych gabinetów politycznych. Chcemy całą mocą Senatu zadeklarować, że jeżeli na kogokolwiek będą spadać konsekwencje czy represje za przestrzeganie polskiej konstytucji i orzeczeń SN, będziemy ich całą mocą Senatu bronić" - powiedział Grodzki.