Tegoroczny sezon w pełni ruszył w województwie podkarpackim. Jak podaje portal nowiny24, wśród nich królują borowiki i kurki. Jednak nie brakuje tam również podgrzybków i koźlarzy. Wysyp grzybów na Dolnym Śląsku Dobre informacje pojawiły się także dla mieszkańców Dolnego Śląska. "Grzyby można znaleźć w lasach Gór Wałbrzyskich, Ząbkowicach czy Świdnicy. Jakie grzyby pojawiają się najczęściej? Wśród zbiorów Dolnoślązaków są borowiki, kurki, kozaki a nawet pojawiły się pierwsze kanie" - podaje"Gazeta Wrocławska". Wśród najlepszych miejsc na grzybobranie wskazano lasy Gór Sowich, w okolicach Zagórza Śląskiego, Lubachowa, Szklarskiej Poręby, Sierpnicy, Głuszycy oraz Lądku Zdrój. Z kolei portal eska.pl donosi, że grzyby znaleźć można także w podlaskich lasach. Są tam m.in. borowiki, gąski, koźlarze i kurki. GIS apeluje do grzybiarzy. "Nie ryzykujmy" Przyjemność z grzybobrania może się wiązać także z poważnymi konsekwencjami. We wtorek Główny Inspektorat Sanitarny poinformował, że pod koniec lipca do Instytutu Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka trafiło dziecko po zatruciu muchomorem sromotnikowym. Przypadek okazał się bardzo poważny. Dziecko wymagało leczenia w oddziale intensywnej terapii, a także przeszczepienia wątroby. Z tego powodu Główny Inspektor Sanitarny dr n. med. Paweł Grzesiowski zaalarmował o wzmożoną czujność podczas zbiorów. Przypomniał, że jeżeli "nie jesteśmy pewni czy zebrane grzyby są jadalne, nie ryzykujmy". Zaznaczył, że w przypadku wątpliwości, z koszykiem można udać się do stacji sanitarno-epidemiologicznej, w której grzyboznawcy bezpłatnie ocenią, czy zbiory są jadalne. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!