Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

"FAZ": Pokolenie przywódców w rodzaju Komorowskiego czy Kaczyńskiego "zużyło się"

Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" analizuje w sobotę przyczyny zwycięstwa Andrzeja Dudy wskazując na zmianę preferencji wśród młodych wyborców, spowodowanej niezadowoleniem z warunków pracy i bezrobocia, a także na błędy obozu władzy.

Andrzej Duda
Andrzej Duda/Jacek Turczyk/PAP

Autor materiału, warszawski korespondent gazety Konrad Schuller, wyraża zdziwienie, że kraj, który znajduje się w środku okresu wzrostu, zmienia swoje kierownictwo.

- Jeszcze w marcu uważano, że kandydat obozu władzy Bronisław Komorowski jest nie do pokonania. Polska poradziła sobie ze światowym kryzysem finansowym, a gospodarka kraju powiększyła się od wstąpienia do UE w 2004 roku o 49 proc. Na liście Transparency International badającej korupcję Polska przesunęła się z 67 na 35 miejsce, prześcigając Włochy i Hiszpanię - czytamy w analizie na łamach "FAZ".

Zastanawiając się nad przyczynami porażki urzędującego prezydenta, Schuller wskazuje na zmiany postaw w poszczególnych grupach wiekowych. Jak zaznacza, dotychczas Platformę Obywatelską popierali młodsi wyborcy, a partię Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego - ludzie starsi. W tych wyborach starsi nadal głosowali na "prawicę", ale młodzi zmienili preferencje wyborcze, odwracają się od obozu władzy.

"Sukces Polski opiera się na niskich płacach i złych warunkach pracy"


"Dlaczego?" - pyta Schuller i proponuje, by odpowiedzi szukać w statystyce gospodarczej. - Sukces Polski opiera się na niskich płacach i złych warunkach pracy - pisze dziennikarz. Wskazuje też na ciągle wysokie bezrobocie, szczególnie wśród osób poniżej 24 lat. Ci, którzy mają pracę, zatrudnieni są często na "umowach śmieciowych" - zauważa Schuller.

Jego zdaniem pokolenie przywódców w rodzaju Komorowskiego czy Kaczyńskiego "zużyło się". Od ich antykomunistycznej działalności upłynęło już 30 lat - podkreśla dziennikarz, dodając, że młodzież ma do nich podobny stosunek jak pokolenie hippisów do swoich naznaczonych wojną rodziców. - Nie mogą już słuchać dawnych opowieści - podkreśla autor. Pomysł Kaczyńskiego, by w czasie kampanii wyborczej schować się i wysłać "młot pneumatyczny" Dudę, był rzeczywiście genialny - ocenia "FAZ".

Sarmacka polityka elit o dwóch twarzach

Wśród przyczyn porażki PO Schuller wymienia zjawisko, które nazywa "sarmatyzmem" elit. Przywołuje legendę o sarmackim pochodzeniu Polaków i stwierdza, że za "sarmacką" uważa się dziś politykę, w której elity mają "podwójną twarz". Przedstawiciele tych elit "w zasadzie pogardzają ludźmi i zbywają ich pustymi obietnicami i patriotycznym teatrem, podczas gdy za kulisami realizują swoje własne interesy".

W tym kontekście Schuller przypomina o aferze podsłuchowej i wulgarnym języku używanym przez uczestników podsłuchanych rozmów. Warszawska high society demonstruje raz po raz "sarmacką obojętność" - pisze Schuller, zastrzegając, że nie można uznać jej za skorumpowaną. - Są afery, ale nie są one zbyt duże - ocenia niemiecki dziennikarz.

Hasło wyborcze Komorowskiego "Wybierz zgodę i bezpieczeństwo" uznał Schuller - wobec faktu, że ponad 20 proc. młodych ludzi nie ma pracy - za przejaw "elitarnej utraty poczucia rzeczywistości".  Po porażce w pierwszej turze elita zaczęła wymyślać wyborcom od smarkaczy - pisze Schuller, nawiązując do słów Adama Michnika, będącego - zdaniem autora - "wiodącą skamieniałością" okresu walki.

- (Michnik) pomylił się. W wieczór wyborczy smarkacze nie pytając o pozwolenie odprawili to, co im się nie podobało - pisze w konkluzji Schuller.

Z Berlina Jacek Lepiarz 

Radość w sztabie Andrzeja Dudy

Zobacz galerię
+2
Premier Ewa Kopacz i prezydent Bronisław Komorowski
Premier Ewa Kopacz i prezydent Bronisław Komorowski/PAP/Jacek Turczyk/PAP
PAP

Zobacz także