Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Duda: Będziemy nękać ten rząd non stop

Będziemy nękać ten rząd non stop, trzeba zrobić z nim porządek - zapowiedział w TVN24 szef "Solidarności" Piotr Duda.

Piotr Duda
Piotr Duda/Tomasz Gzell/PAP

Piotr Duda oświadczył, że nie podoba mu się to, że Donald Tusk nie chce zrealizować postulatów związkowców w sprawie elastycznego czasu pracy, płacy minimalnej i umów śmieciowych.

Stwierdził, że nie będzie rozmawiał z tym rządem, bo "się nie da". - Pokazują swoją prawdziwą twarz, im nie chodzi o dialog - zarzucał.

Szef "Solidarności" ocenił, że dysproporcje w Polsce są coraz bardziej widoczne, a nasz kraj zmierza w kierunku bardzo biednych i bardzo bogatych, bo klasa średnia wyjeżdża za granicę.

Dlatego apelował, by wyjść na ulicę i zaprotestować przeciwko obecnej władzy. Ostrzegł Tuska, że jeśli jego związek i pozostałe organizacje staną na czele protestów, to "ludzie sami wyjdą na ulicę i nie będzie przelewek".

W ocenie Dudy, Polacy mają "tego wszystkiego dosyć", więc trzeba "zakasać rękawy, jechać do Warszawy i zrobić z tym rządem porządek". Przyznał, że droga do odsunięcia Platformy Obywatelskiej jest bardzo długa , bo wybory parlamentarne są dopiero za dwa lata, ale zastrzegł, że nie oznacza to, że Donald Tusk będzie miał spokój. Zapowiedział, że "Solidarność" będzie ten rząd nękać non stop.

"Niech Tusk poda mnie do sądu"

Piotr Duda był pytany o swoje słowa, wypowiedziane podczas sobotniego kongresu Prawa i Sprawiedliwości na Śląsku - powiedział wówczas, że "obecny premier to tchórz i kłamca".

Szef "Solidarności" nie wycofał się z tego stwierdzenia. Zapewnił, że wiedział co robi, mówiąc w ten sposób o Tusku. 

Chodzi o fakt, że komitet strajkowy prosił szefa rządu o spotkanie po strajku generalnym na Śląsku, ale ten nie przyjechał. A także o to, że Tusk twierdzi, że w Polsce prowadzony jest dialog społeczny. Duda nie podziela tej opinii.

Szef "Solidarności" powiedział, że jeśli Tusk chce, to może podać go do sądu, ale on i tak nie wycofa się z tej wypowiedzi.

ak

INTERIA.PL

Zobacz także