Dorn nie chce być wicemarszałkiem Sejmu
Jak się było marszałkiem, to dość trudno być wicemarszałkiem - powiedział w piątek rano marszałek Sejmu Ludwik Dorn (PiS).
. - W każdym razie to nie jest przedmiot mojego zainteresowania - dodał.
, żeby podporządkować je Sejmowi i uczynnić częścią większej służby specjalnej czy policji finansowej, odpowiedział, że jest to pomysł "jak zlikwidować najskuteczniejszy w tej chwili organ państwowy do walki z korupcją".
Dorn porównał tę sytuację do zwyczaju, jaki panował w imperium ottomańskim: "gdy sułtan chciał kogoś zlikwidować w sposób elegancki, to przesyłał jedwabny sznurek, aby likwidowany sam się na jedwabnym sznurku powiesił i to było takie honorowe. Otóż w tej chwili CBA przysyła się jedwabny sznurek".
Zdaniem marszałka "chce się zlikwidować jedyny skuteczny organ walki z korupcją na tym wysokim szczeblu, tak, aby nie można było stawiać publicznie zarzutów, że nie chce się walczyć z korupcją". - Dla mnie to jest taki jasny sygnał, że nastąpi, jak to mawiano w czasach socjalizmu, dalsze doskonalenie walki z korupcją, czyli powrót do nicnierobienia - dodał polityk.
INTERIA.PL/PAP