Choć jeszcze dwie-trzy dekady temu kojarzyły się głównie z przestępcami i wojskowymi, dziś nikogo nie dziwi widok młodej osoby z tatuażem. Czy katolik może mieć tatuaż? Spór duchownych Co sądzą na ten temat duchowni? Zdania są podzielone. Proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach ks. Janusz Chyła podkreślił, że "moda przeminie, a malunki na skórze pozostaną". Jego post na Twitterze skomentował jezuita - ojciec ojciec Grzegorz Kramer. "Zostaną. No i?" - zapytał w komentarzu. "Stwierdziłem fakt. Czy napisałem nieprawdę?" - odparł Chyła. "Napisał ksiądz doktor, jak często, zdanie totalnie uproszczone. Nie każdy tatuaż jest kwestią mody. Uproszczenia nie są faktem, raczej sporo mówią o autorach" - skontrował jezuita. Na swoim profilu opublikował również własny tatuaż - napis "Bóg jest dobry". "To pieczęć. Niezmywalny znak, by pamiętać o tym, co najważniejsze. Nie, to nie moda, która przeminie" - dodał. Gadowski: Tatuaże niczym znamię bestii Kwestie tatuaży skomentował na łamach tygodnika "Niedziela" również prawicowy publicysta Witold Gadowski. "Przyznam, że jestem już tak zacofany, iż za każdym razem zastanawiam się nad tym, co też każe tym młodym (czasem też starszym) ludziom tak się oszpecać, naznaczać. (...) Kiedyś tatuaż był oznaką istnienia w plemiennych kulturach. Dziś natomiast każdy tatuaż powoduje wtopienie się w tłum tak samo wyglądających lalek" - napisał. Zdaniem dziennikarza tatuaże są "niczym znamię bestii".