"Ale nerwowo w MEN. Wczoraj bardzo miły pan dyrektor przyjął nas na kontroli poselskiej i opowiadał, że protestów rodziców w sprawie obowiązkowej edukacji zdrowotnej (seksualnej) jest ogromnie dużo, ale liczą to i prześlą niebawem drogą elektroniczną" - napisał w czwartek poseł PiS i były szef resortu edukacji Przemysław Czarnek. Edukacja zdrowotna. Przemysław Czarnek chce informacji od MEN Chodzi o nowy przedmiot szkolny. Edukacja zdrowotna ma zostać wprowadzony do szkół od roku szkolnego 2025/2026 w miejsce przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. W odróżnieniu od WDŻ ma być przedmiotem obowiązkowym. Przeciwko nowemu przedmiotowi protestuje m.in. Episkopat. "Przygotowywany przez MEN, jako obowiązkowy, przedmiot edukacja zdrowotna jest sprzeczny z ustawą zasadniczą" - podkreśliła KEP w wydanym stanowisku. Zaznacza też, że wychowanie seksualne - zgodnie z konstytucją - pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa. Przemysław Czarnek poinformował, że dostał pisemną odpowiedź od wiceminister Katarzyny Lubnauer. "Przestraszona i sfrustrowana pani minister, w dość charakterystyczny dla siebie sposób odpisuje, że (przekaże informacje o protestach - red.) za dwa tygodnie. OK, się pani nie przejmuje. Spox. Już wiemy, że tych protestów jest aż tak ogromnie dużo, że nie możecie tego przeliczyć" - napisał. Czarnek zaprosił także wszystkich na organizowaną przez Koalicję na Rzecz Ochrony Polskiej Szkoły manifestację pod hasłem "Tak - dla edukacji, nie - dla deprawacji". Wydarzenie odbędzie się 1 grudnia na placu Zamkowym w Warszawie. Przemysław Czarnek w MEN. Katarzyna Lubnauer odpowiada W swoim piśmie wiceminister Katarzyna Lubnauer poprosiła posłów PiS, by kolejne wizyty w resorcie "były zgłaszane z odpowiednim wyprzedzeniem, co było dobrym zwyczajem praktykowanym przez posłów opozycji w ubiegłej kadencji Sejmu". Jak dodała, umożliwi to urzędnikom "rzetelne przygotowanie pożądanych informacji i pozwoli na odpowiednie zaplanowanie pracy". Lubnauer poinformowała, że konsultacje społeczne dot. edukacji zdrowotnej zakończyły się 21 listopada. "Zgłoszone uwagi, wnioski, petycje i propozycje zarówno te krytyczne, jak i pozytywne, są obecnie szczegółowo analizowane" - dodała. Informacje statystyczne, o które prosili posłowie PiS, mają zostać opracowane i przesłane w ciągu dwóch tygodni, "niezwłocznie po przeprowadzeniu kompletnej analizy merytorycznej i formalnej otrzymanych wystąpień". Edukacja zdrowotna w szkołach. Co zakłada? Propozycja resortu edukacji zakłada obowiązkową edukacje zdrowotną w klasach IV-VIII klasy szkoły podstawowej (w wymiarze po jednej godzinie tygodniowo). Z projektu MEN wynika, że - w zależności od wieku - edukacja zdrowotna będzie dotyczyła m.in. tego, czym są ruchy antyszczepionkowe i jak rozpoznać dezinformację o szczepieniach, jakie są metody antykoncepcji, czym różni się naprotechnologia od in vitro i jakie są zagrożenia związane z różnymi aspektami seksualności. Edukacja zdrowotna. Nowy przedmiot ma chronić przed zagrożeniami Jeśli chodzi o zdrowie seksualne, to - zgodnie z propozycją MEN - ma być omawiana profilaktyka infekcji i chorób przenoszonych drogą płciową, różnica między życiem z wirusem HIV i chorobą AIDS, czy też przepisy prawne o odpowiedzialności karnej za bezpośrednie narażenie na zakażenie innych osób chorobami przenoszonymi drogą płciową. Poruszone mają być także czynniki wpływające na płodność człowieka i sposoby dbania o nią oraz zjawisko niepłodności i jej możliwe przyczyny. Ponadto omawiane mają być formy przemocy seksualnej, w tym molestowania, sposoby reagowania w sytuacji, gdy doświadcza się przemocy lub gdy ktoś zgłasza takie doświadczenie. Przedmiot ma wymieniać także zagrożenia związane z różnymi aspektami seksualności m.in.: uwodzenie w sieci, szantaż, a także sposoby im przeciwdziałania. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!