Tym, którzy z rozrzewnieniem wspominają siermiężny okres PRL, przypominamy w tym pamiętnym dniu, jak naprawdę wyglądał ów najweselszy barak w socjalistycznym obozie - na podstawie zapisków niezależnej prasy z lat 80. A wcześniej bywało jeszcze gorzej. • Służby specjalne były bardzo skrupulatne - funkcjonariusze gorzowskiej SB zatrzymali w styczniu 1987 r. niejaką Stefanię Hejmanowską i w czasie rewizji zakwestionowali przepis na babkę czekoladową - donosił podziemny "Feniks". • W 1982 roku kilkadziesiąt par majtek i staników rozlosowano w gdańskim "Dalmorze" jako nagrodę za niestrajkowanie po delegalizacji "Solidarności"... Strajk i tak się jednak odbył. • Ponieważ nikt ze wsi Pępowo (gmina Żukowo) nie sprawdził w maju 1984 roku listy wyborczej, dzieci z miejscowej szkoły zawieziono autobusem do lokalu wyborczego, by zrobiły to za rodziców - informowała "Solidarność Gdańsk". • W czerwcu 1984 r. instruktorom prowadzącym letnie obozy hufca ZHP Warszawa-Mokotów podczas narady w Komendzie Hufca zakazano "pod groźba najsurowszych konsekwencji" wypuszczania harcerzy do kościoła. • W sierpniu 1987 roku członkowie Federacji Młodzieży Walczącej pokryli antykomunistycznymi hasłami mur otaczający koszary wojsk sowieckich. Aby zatrzeć wszelki ślad po napisach, mur został na nowo otynkowany. • We wrześniu 1984 r. na Dzień Budowlańca do Wydziału Handlu i Usług Urzędu Miejskiego w Tarnowsklich Górach wpłynęło pismo związku zawodowego pracowników "Metalplastu" z prośbą o przydział 21 kg kawy dla cżłonków związku. Kopię pisma skierowano do prezydenta miasta. Ostatecznie każdy członek reżimowego związku otrzymał po trzy paczki kawy, ale I sekretarz komitetu zakładowego PZPR w tym przedsiębiorstwie kawy nie dostał, więc niezadowolony podał się do dymisji. • W listopadzie 1983 roku, jak donosił "Tygodnik Mazowsze", 300 członków "Solidarności" z fabryki Aparatury Rentgenowskiej "Farum" wystąpiło o przekazanie składek związkowych - 220 tys. zł - na rzecz Zakładu dla Ociemniałych w Laskach. Dyrektor odpowiedział, że zgodnie z przepisami pieniądze zostaną przekazane nowym związkom, których zresztą w zakładzie wówczas nie było. • To samo podziemne wydawnictwo informowało, że w listopadzie 1985 roku towarzysz Sylwester Bajor, redaktor naczelny "Wiadomości Wędkarskich" i lektor KC, na ul. Górnośląskiej w Warszawie wymusił pierwszeństwo w kolejce do taksówki, raniąc z pistoletu dwie osoby. Był tak pijany, że nie mógł wyartykułować swej przynależności do nomenklatury, toteż został zatrzymany. Jednak po interwencji KC Bajora zwolniono z aresztu. • W listopadzie 1987 roku, dwa dni przed słynnym referendum, we Wrocławiu na ul. Świdnickiej poprzebierani w łachmany albo za zetempowców i zaopatrzeni w urny członkowie "Ruchu Narodowej Kultury" bawili się przy wtórze haseł: " Wrocław miastem 200-proc. frekwencji", krzyczeli" "2 x tak", "3 X tak", 4 x tak", rozdawali kartki na prąd i ciemne okulary. Zatrzymano ponad 100 osób. • "Promieniści" donosili w 1984 roku, iż żądanie zwrotu kartki zaopatrzeniowej już po 48 godzinach o śmierci każdego obywatela wysyła najbliższej rodzinie Dział Reglamentacji Wydziału Handlu w Krakowie. • W Legnickiem natomiast w tym samym roku ciepłe kalesony można było kupić tylko dysponując receptą lekarską. • W zakładzie "Ursusa", gdzie produkowano silniki na licencji w 1984 roku, akurat w dniu wizyty towarzyszy z ZSRR brakowało części, więc załoga nie pracowała. Szybko rozmontowano zatem gotowe silniki i produkcja ruszyła. • Gdy w 1987 roku mieszkańcy spółdzielczego osiedla w Tarnowie zmniejszyli zużycie wody, zlikwidowali przecieki w rurach i przeforsowali oszczędności, przedsiębiorstwo komunalne nie wykonało planu i podniosło cenę wody. • "Z dnia na dzień" donosiło w 1982 roku, że nagroda dla żołnierza za patrol nocny podczas Świąt Wielkanocnych wynosiła: 4 cukierki czekoladowe, 15 dkg cukierków zwykłych i 2 jabłka. • Dr Adynowski, lekarz wojewódzki w Warszawie, zażądał, by każdego dnia lekarz dyżurny informował go o "stanie moralno-politycznym" załogi. Tych wszystkich "atrakcji" faktycznie nie da się już przywrócić, bo który lekarz interesuje się dziś stanem moralno-politycznym kolegów po fachu?