Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Chwedoruk: Związki zawodowe osiągnęły swój cel

Nawet jeśli dziś tego jeszcze nie widać, związki zawodowe osiągnęły swój cel - twierdzi politolog Uniwersytetu Warszawskiego Rafał Chwedoruk.

Uczestnicy protestów w Warszawie
Uczestnicy protestów w Warszawie/Andrzej Stawiński/Reporter

Czterodniowe protesty trzech organizacji związkowych: Solidarności, OPZZ i Forum Związków Zawodowych, zakończyły się dziś manifestacją w Warszawie. Według władz miasta, wzięło w niej udział sto tysięcy, a według organizatorów prawie 200 tysięcy osób.

 - Ci, którzy do tej pory mieli wątpliwości, na kogo głosować, na pewno teraz nie poprą Platformy Obywatelskiej - twierdzi Rafał Chwedoruk.

Jego zdaniem, sam fakt tak licznych protestów i tak dużej aprobaty dla postulatów związkowych przyczyni się do tego, że wyborca neutralny, który dotychczas głosował na Platformę, albo nie zagłosuje wcale, albo zagłosuje na ugrupowanie bliższe żądaniom związkowców. W takiej sytuacji zyskałyby Prawo i Sprawiedliwość oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej. 

"Problem władzy zaczyna się wtedy, gdy obywatele zaczynają się z niej śmiać"

Rafał Chwedoruk przekonuje, że ostatnie dni protestów, choć były spokojne, miały bardzo wymowny charakter dla obecnej władzy. - Problem dla każdej władzy zaczyna się wtedy, gdy obywatele zaczynają się z niej śmiać - powiedział politolog dodając, że po protestach utkwił w pamięci społeczeństwa "pomnik" Donalda Tuska, zrobiony przez związkowców.

 - Jak komuś stawiamy pomnik, to znaczy, że uznajemy że przeszedł, w tym przypadku na szczęście tylko politycznie, do przeszłości  - powiedział Rafał Chwedoruk. Zdaniem politologa, takie manifestacje to jednak także pokazanie wszystkim partiom rządzącym, że ze związkami zawodowymi trzeba się liczyć. Bo to, co obywatele słyszą i z pewnością, według Chwedoruka, zapamiętają, to to, że rząd w najważniejszych reformach pomija mechanizm dialogu społecznego, a zatem musi odejść. 

Związkowcy opanowali stolicę

Zobacz galerię
+2



Informacyjna Agencja Radiowa

Zobacz także