- Ceny żywności będą bardzo wysokie, bo uprawy będą albo mniejsze albo rolnicy nie będą w ogóle w stanie prowadzić swojej działalności, tak jak po ASF wiele gospodarstw po prostu upadło - przestrzegł Władysław Kosiniak-Kamysz. "To próba dla nas wszystkich" Jak przekonywał prezes PSL, "trzeba poszukiwać wspólnego mianownika, który nas łączy, który sprawia, że nasza walka o lepszą dolę polskiego rolnika jest po prostu skuteczniejsza". Lider AgroUnii mówił o "wspólnych celach i wzywaniach". - Dzisiaj, kiedy sytuacja na polskiej wsi jest najgorsza od kilkudziesięciu lat, nie ma wrogów, nie ma innych spojrzeń, tylko są wzywania, które przed nami stoją - przekonywał Michał Kołodziejczak. Liderzy PSL i AgroUnii pytani o współpracę podkreślili, że to jej początek. - To próba dla nas wszystkich, jak nam się będzie rozmawiało - przyznał Kołodziejczak. Na facebookowym profilu AgroUnii zaroiło się od negatywnych komentarzy. "PSL się obudził, czują swoją szansę. Nawet jak pomogą w tej sprawie to i tak u mnie są od dawna skreśleni" - ocenił jeden z komentujących. Trzy postulaty Kołodziejczak ocenił politykę rządu jako krótkowzroczną i podkreślił, że potrzebne są działania długofalowe. Jak mówił, ceny nawozów przekładają się na to, że wielu polskich rolników ich nie kupuje. - Mamy bardzo wysokie ceny nawozów, które są w większości w Polsce produkowane przez spółki Skarbu Państwa i dzisiaj my nie zgadzamy się na to, żeby spółki Skarbu Państwa, w tym trudnym dla nas wszystkim czasie, zarabiały na nawozach - mówił lider AgroUnii. - Wystosowaliśmy apel do rządu, w którym jasno piszemy, by spółki Skarbu Państwa zeszły z marżami do zera, wprowadziły sprzedaż bezpośrednią nawozów ze swoich zakładów - dodał. Trzecim postulatem, o którym mówił Kołodziejczak, jest ujawnienie kosztów produkcji jednej tony każdego nawozu produkowanego przez spółki Skarbu Państwa. - To bardzo dobre trzy postulaty: koniec z marżą, po drugie sprzedaż bezpośrednia, a po trzecie ujawnienie prawdziwej ceny - podsumował Kosiniak-Kamysz.