CBA zajmie się aferą KRUS
Centralne Biuro Antykorupcyjne wyjaśni okoliczności odwołania prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Takie ustalenia zapadły na spotkaniu ministra rolnictwa Andrzeja Leppera z premierem Jarosławem Kaczyńskim.
Po spotkaniu z premierem Lepper powiedział, że sprawa podejrzeń o korupcję w KRUS-ie, powinna jak najszybciej zostać wyjaśniona przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.
- Pokazałem premierowi pisma związane z tematem KRUS i to wszystko. Nie ma tam złamania prawa. Zapewniłem też premiera, że informacje "Gazety Wyborczej" są nieprawdziwe - powiedział Lepper.
Jak podkreślił, "CBA ma wszystkie dokumenty w tej sprawie i powinna jak najszybciej wyjaśnić sprawę".
Pytany, jak premier zareagował na podejrzenia o korupcję w KRUS, Lepper powiedział: "Premier powiedział, że jest to sprawa pewnego niedoinformowania".
Według "Gazety Wyborczej, w styczniu Małgorzata Gut z gabinetu politycznego Leppera, powołując się na niego, naciskała na ówczesnego prezesa KRUS-u Dariusza Rohde, by przetarg na obsługę prawną KRUS-u został rozstrzygnięty na korzyść jej prywatnej firmy. Rohde - według "GW" - poinformował o wszystkim Leppera, a w ostatni piątek pisemnie - premiera. Tego samego dnia Gut miała go zawiadomić, że nie jest już prezesem KRUS-u.
Gut odrzuciła zarzuty, jakoby naciskała na ówczesnego prezesa KRUS-u. Oświadczyła, że "odmówiła wykonywania obsługi (prawnej) na rzecz KRUS". Na konferencji prasowej w Sejmie mówiła, że pismo przesłane przez jej kancelarię do KRUS-u nie było ofertą w przetargu na obsługę prawną KRUS-u "w kontekście Kodeksu Cywilnego czy przepisów o zamówieniach publicznych".
- Był to typowy dokument, który (...) rozsyłam czasem po różnych firmach, tak jak wiele kancelarii, z informacją czym się kancelaria zajmuje (...) - oświadczyła Gut.
- Ja o takiej sprawie w ogóle nie wiedziałem, i uważam, że takiej sprawy w ogóle nie było. Gdyby taka sprawa była, to oczywiście informowałabym pana premiera, a pani Gut (...) już by nie pracowała w Ministerstwie Rolnictwa - powiedział Lepper na konferencji prasowej.
Według Leppera, artykuł w "GW" był "inspirowany" i jest to "zemsta" Rohde, za to, że nie jest już prezesem KRUS-u. Lepper powiedział, że Rohde już co najmniej od miesiąca wiedział, że będzie musiał odejść z KRUS-u. Dodał, że także premiera informował już wcześniej o tym, że stracił do Rohdego zaufanie i nie będzie mógł z nim współpracować.
Lepper zapowiedział, że jeszcze w środę będzie rozmawiał z premierem Jarosławem Kaczyńskim na temat odwołanego w ubiegłym tygodniu prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) Dariusza Rohde.
Lepper poinformował na konferencji prasowej, że dopiero we wtorek otrzymał pismo od premiera. - Wczoraj telefonicznie rozmawiałem z premierem - dodał.
- Dlaczego pan Rohde nie mówił wcześniej o żadnej korupcji, dlaczego (powiedział) dopiero po tym jak, dostał wypowiedzenie, przestał być prezesem KRUS - pytał Lepper. Jak ocenił, "być może jakimiś innymi drzwiami" Rohde, chciał "wymusić zmianę decyzji (o jego odwołaniu z funkcji prezesa KRUS-red.)".
Wicepremier podkreślił, że "nie pozwoli na to" by szef KRUS-u zarabiał więcej niż premier. - Więcej zarabiał, żeby państwo wiedzieli - powiedział Lepper. - Odejść z takiego stanowiska jest bardzo ciężko - dodał.
INTERIA.PL/PAP