Byli posłowie idą za kraty!
Zbigniew Sobotka, Henryk Długosz i Andrzej Jagiełło trafią do więzienia za przekazywanie tajnych informacji o akcji policji. Sąd Apelacyjny w Krakowie ogłosił wyrok w sprawie słynnego przecieku starachowickiego sprzed 2,5 roku.
Sobotka, były wiceminister spraw wewnętrznych - skazany na 3,5 roku więzienia, ma odsiedzieć właśnie tyle. Długosz trafi za kraty na 1,5 roku, a Jagiełło - na rok. Sąd Apelacyjny w Krakowie nie uwzględnił wniosku obrońców oskarżonych, domagających się ich uniewinnienia. Niemniej w dwóch przypadkach kary orzeczone w I instancji zostały złagodzone.
Apelacji nie wniósł prokurator, domagał się tylko utrzymania wyroków w mocy. Sąd złagodził natomiast kary Długoszowi (pierwotnie skazanemu na 2 lata więzienia) i Jagielle (dostał 1,5 roku w I instancji). Uznał bowiem, że są oni winni nie utrudniania postępowania karnego, ale tylko usiłowania jego utrudniania.
Podczas pierwszej rozprawy apelacyjnej, która odbyła się tydzień temu w Krakowie, sąd wysłuchał wystąpień stron za zamkniętymi drzwiami i odroczył ogłoszenie wyroku z powodu zawiłości sprawy.
Sąd uprzedził także wówczas o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej zarzutu wobec Andrzeja Jagiełły i Henryka Długosza z poplecznictwa, czyli utrudniania postępowania, na usiłowanie poplecznictwa. Dał tym samym od razu do zrozumienia, że zarzuty dla nich mogą być złagodzone.
Przypomnijmy, że do słynnego przecieku doszło 25 marca 2003 r. wieczorem, podczas spotkania Forum Dyskusyjnego na Rozbrat w Warszawie. Minister Sobotka miał wtedy przekazać informacje o akcji policji (konkretnie Centralnego Biura Śledczego) w Starachowicach Długoszowi, a ten - Jagielle. Następnego dnia, w dniu planowanej tajnej akcji policji, Jagiełło zadzwonił z tą informacją do objętych działaniami CBŚ starachowickich samorządowców.
26 marca 2003 roku policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali w Starachowicach kilkanaście osób, w tym tamtejszego starostę Mieczysława Sławka i wiceprzewodniczącego rady powiatu Marka Basiaka (obaj wówczas należeli do SLD). Samorządowcom zarzucono przestępstwa związane z ubezpieczeniami. Pozostałym zatrzymanym zarzucono m.in. nielegalne posiadanie oraz handel bronią, amunicją, materiałami wybuchowymi i narkotykami, a także wymuszenia haraczy i pobicia.
Sąd Okręgowy w Kielcach 24 stycznia skazał polityków na kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Najsurowiej ukarany Sobotka - według sądu - dopuścił się ujawnienia tajemnicy państwowej i służbowej o planowanej akcji przeciwko strukturom przestępczym w Starachowicach; godził się na utrudnianie śledztwa oraz na narażenie działających pod przykryciem policjantów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w trakcie zakupu kontrolowanego broni palnej, amunicji i narkotyków. Sąd Apelacyjny tę opinię dziś podzielił.
RMF/INTERIA