Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości powiedział IAR, że rząd ma kłopoty z wiarygodnością. - To wszystko ładnie brzmiało, ale czy zostanie zrealizowane? - zastanawia się polityk. Błaszczak wyjaśnia, że sprawa wydłużenia urlopów macierzyńskich powinna iść w parze z innymi działaniami, które sprawią, że ludzie będą się decydowali na posiadanie dzieci. Minister edukacji Krystyna Szumilas zapowiedziała też zmiany w finansowaniu przedszkoli, co ma spowodować obniżenie opłat za tę formę opieki nad dziećmi. W budżecie na rok 2013 zaplanowano na ten cel 320 milionów złotych. Do funduszy będą miały łatwiejszy dostęp gminy wiejskie i małe miejscowości; zwłaszcza te, gdzie przedszkoli jest za mało. Nowe przepisy mają także umożliwić przyjmowanie do przedszkoli dzieci dwuletnich. W ocenie Mariusza Błaszczaka, 320 milionów na przedszkola to stanowczo za mało. Polityk przypomniał, że PiS przedstawiło pakiet "Teraz rodzina". - Jest tam szereg rozwiązań, które spowodują, że rodziny będą decydowały się na posiadanie dzieci. Chodzi między innymi o bon rodzinny, kartę rodziny wielodzietnej, czy korzystny system rozliczania podatków - podkreśla w rozmowie z IAR. Błaszczak ma nadzieję, że projekt PiS-u i propozycje rządowe będą rozpatrywane w Sejmie razem. Jeżeli - jak zaznaczył - będzie projekt rządowy. Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział z kolei, że projekt założeń wydłużających urlopy macierzyńskie ma być gotowy w ciągu dwóch tygodni i trafi do konsultacji społecznych. W piątek premier poinformował, że ustawa powinna wejść w życie w połowie przyszłego roku.