- Afera związana z Pegasusem stanowi poważne zagrożenie dla demokracji i wymaga szczegółowego wyjaśnienia, bo dotyczy podejrzenia nielegalnej inwigilacji polityków i obywateli - powiedział Polsat News Banaś. - Najwyższa Izba Kontroli już w 2019 roku, przy okazji kontroli budżetowej, zwracała na to uwagę, kiedy znaleziono fakturę dotyczącą zakupu systemu Pegasus - dodał szef NIK. - W tej chwili do NIK wpłynęło kilka wniosków o podjęcie kontroli w tym temacie. Analizujemy wnikliwie każdy wniosek i po ich przeanalizowaniu podejmiemy decyzje, co do podjęcia kontroli doraźnej - wyjaśnił Banaś. Pegasus. "Najpoważniejszy kryzys demokracji" Szef NIK do sprawy odniósł się również na Twitterze. "Podejrzenia dotyczące inwigilacji polityków i obywateli to jeden z najpoważniejszych kryzysów demokracji. NIK już po kontroli wykonania budżetu za 2019 rok sygnalizowała poważne wątpliwości w tej kwestii. Czas wrócić do tej sprawy" - napisał. Amerykańska agencja prasowa Associated Press podała w ubiegłym tygodniu, powołując się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, że za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus inwigilowany był senator KO Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek. Brejza skierował do NIK wniosek o kontrolę w CBA Wniosek o kontrolę NIK w sprawie wykorzystywania oprogramowania Pegasus skierowała w środę do Izby Lewica. Posłowie Lewicy w tej sprawie spotkali się z prezesem NIK Marianem Banasiem. Poseł tej formacji Wiesław Szczepański po tym spotkaniu przekazał, że prezes NIK zapewnił parlamentarzystów o tym, że Izba będzie analizowała możliwość kontroli, szczególnie, że nie jest to pierwszy skierowany do niej wniosek w sprawie wykorzystania Pegasusa. W poniedziałek senator Brejza skierował do NIK wniosek o przeprowadzenie pilnej kontroli w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Żaryn: kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych przypadkach Według Citizen Lab do telefonu Krzysztofa Brejzy włamano się 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi. Kanadyjscy badacze nie byli jednak w stanie wskazać, kto dokładnie stoi za szpiegowaniem, ale podkreślono, że jedynymi klientami izraelskiej firmy są rządowe agencje. Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, odnosząc się do doniesień w sprawie Pegasusa, przypomniał, że "w Polsce kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody prokuratora generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd". Jak dodał, "sugestie, że polskie służby wykorzystują metody pracy operacyjnej do walki politycznej, są nieuprawnione". Lider PO Donald Tusk zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie wnosić o powołanie sejmowej komisji śledczej, która zbada wykorzystywanie systemu Pegasus przeciwko opozycji, a także zapowiedział powołanie analogicznej nadzwyczajnej komisji w Senacie.