"The Guardian": Kłótnia w Białym Domu to śmierć dyplomacji emitowana na żywo
Kiedy prezydent USA Donald Trump i jego zastępca J.D. Vance znęcali się w piątek w Waszyngtonie nad prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, mieliśmy okazję zobaczyć śmierć dyplomacji emitowaną na żywo - komentuje brytyjski dziennik "The Guardian". Z kolei stacja BBC ostrzegła, iż potyczka Trumpa z Zełenskim sygnalizuje "nadchodzący kryzys" w amerykańsko-europejskich relacjach.

"Trump przewodził w piątek jednej z największych katastrof dyplomatycznych we współczesnej historii. W niegdyś uświęconym Gabinecie Owalnym wzrosło napięcie, podniosły się głosy, a wszelki protokół został zniszczony. Gdy Trump wdał się w potyczkę z Zełenskim, przerażona Europa patrzyła, jak na jej oczach rozpada się porządek po drugiej wojnie światowej" - ocenia sobotni "The Guardian".
Awantura w Białym Domu. "The Guardian": To śmierć dyplomacji
"Nigdy wcześniej amerykański prezydent nie znęcał się i nie krytykował publicznie przeciwnika, a tym bardziej sojusznika. Oczywiście gwiazda reality show i fan wrestlingu, który został prezydentem USA, chciała to wszystko rozegrać w telewizji na korzyść swojej populistycznej bazy i 'lubiącego świecić nagim torsem kumpla z Kremla'" - dodał brytyjski dziennik.
W innym artykule poświęconym piątkowemu spotkaniu Trumpa z Zełenskim "The Guardian" zwrócił uwagę na "kolejne po Monachium" wywołanie kłótni przez wiceprezydenta USA J.D. Vance'a. "To Vance rozwścieczył ukraińskiego prezydenta, mówiąc mu, że prowadzi 'wycieczki propagandowe' na temat zniszczeń dokonanych w trakcie rosyjskiej inwazji" - przypomniał dziennik.
Brytyjskie media o kłótni Trumpa z Zełenskim. "Sygnał nadchodzącego kryzysu"
Stacja BBC ostrzegła, że "potyczka Trumpa z Zełenskim sygnalizuje nadchodzący kryzys pomiędzy Europą i USA". "Wątpliwości dotyczące zaangażowania USA w bezpieczeństwo europejskie będą rosnąć. Największym pytaniem jest to, czy Trump dotrzyma obietnicy złożonej przez prezydenta Harry’ego Trumana w 1949 r., zgodnie z którą atak na sojusznika z NATO będzie traktował jako atak na USA" - dodano.
"Obawy te wynikają z determinacji Trumpa, by przywrócić dobre stosunki z Rosją Władimira Putina. Prezydent USA już wywiera presję na Ukrainę, chcąc dać Putinowi duże ustępstwa" - przypomniała BBC.
W ocenie stacji "Ukraina, po ewentualnym zamrożeniu pomocy USA, będzie walczyć dalej". "Nie wiadomo jednak, jak długo i jak skutecznie. W każdym razie nacisk na europejskich sojuszników, by załatać dziurę zostawioną przez Trumpa, wzrośnie dwukrotnie" - zapowiedziano.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!