Balcerowicz: Nie będzie negocjacji z rządem w sprawie stóp!
Szef Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz powiedział dzisiaj przed spotkaniem z przedstawicielami rządu, że Rada nie będzie negocjować z rządem wysokości stóp procentowych. Do spotkania doszło na prośbę premiera Leszka Millera. Rząd wielokrotnie wzywał RPP do szybkiej obniżki stóp procentowych, aby umożliwić potanienie kredytów i polepszenie warunków eksportu. - Rząd chce przede wszystkim wykorzystać wszelkie możliwości, aby znaleźć z przedstawicielami RPP drogę porozumienia - zapewnił rzecznik rządu Michał Tober. Jeśli jednak RPP nie obniży stóp procentowych, koalicja może wprowadzić projekt nowelizacji ustawy o NBP, zakładający powiększenie składu Rady Polityki Pieniężnej z 9 do 15 członków i rozszerzenie zakresu działania Narodowego Banku Polskiego.
Spotkanie rozpoczęło się w Kancelarii Premiera. Oprócz premiera Leszka Millera w spotkaniu biorą udział wszyscy wicepremierzy - Jarosław Kalinowski, Marek Pol i Marek Belka, a także minister pracy Jerzy Hausner i minister gospodarki Jacek Piechota. Radę Polityki Pieniężnej reprezentują Leszek Balcerowicz, Bogusław Grabowski, Jerzy Pruski, Dariusz Rosati, Grzegorz Wójtowicz i Wiesława Ziółkowska.
Członek Rady Polityki Pieniężnej Wiesława Ziółkowska uważa, że kompromis RPP z rządem jest możliwy. - Gdyby kompromis nie był możliwy, żadna ze stron nie zdecydowałaby się usiąść do tych rozmów - powiedziała wcześniej dziennikarzom Ziółkowska.
Jeśli RPP nie posłucha apeli i nie obniży stóp procentowych, ekipa Millera ma swoistego asa w rękawie - projekt nowelizacji ustawy o NBP. Projekt ten, złożony przez PSL i UP w Sejmie przed świętami, zakłada powiększenie składu Rady Polityki Pieniężnej z 9 do 15 członków i rozszerzenie zakresu działania Narodowego Banku Polskiego. Zdaniem RPP, takie zmiany dają szansę wprowadzenia do Rady ludzi bliskich rządowi.
Pęk: Balcerowicz odpowiada za kryzys finansów publicznych
- Rada Polityki Pieniężnej powinna zdecydowanie obniżyć stopy. Przy ich obecnej wysokości polska gospodarka po prostu nie ruszy - taka jest opinia gościa dzisiejszych Faktów RMF FM, Bogdana Pęka z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według Pęka, za zbyt wysokie stopy procentowe, za słabszy wzrost gospodarczy i za kryzys finansów publicznych odpowiada profesor Leszek Balcerowicz, prezes Narodowego Banku Polskiego i jednocześnie szef RPP.
- Wielokrotnie mówiłem, że jest to skostniały gość, który nie powinien mieć takiej władzy, jaką mu dano. Trzeba mówić wprost: to on ponosi główną odpowiedzialność za schłodzenie gospodarki i za krach finansów publicznych, i w nagrodę za to dostał najlepiej płatne w państwie stanowisko i ogromną władzę - powiedział Pęk i dodał, że nie wierzy w możliwość porozumienia się z RPP.
Wicepremier Pol przeciwny ograniczaniu niezależności RPP
Wicepremier Marek Pol oświadczył dzisiaj, że jest przeciwny ograniczaniu niezależności Narodowego Banku Polskiego i Rady Polityki Pieniężnej - Naruszenie tej zasady niezależności jest naruszeniem kanonów gospodarki. Jestem za niezależnością NBP i RPP - powiedział dzisiaj Pol podczas spotkania z amerykańskimi przedsiębiorcami.
Opinie: RPP kontra rząd
Rafał Zagórny z Platformy Obywatelskiej ma nadzieję, że Rada Polityki Pieniężnej nie ugnie się pod rządowymi naciskami: - Trudno w tej chwili zarzucać Radzie działania nieracjonalne, a już zupełnie nie widzę powodu, żeby zarzucać Radzie działania, które godzą w Polską gospodarkę. Rada poddana takiej presji, wręcz nawet szantażowi, po to, żeby podkreślić swoją niezależność, a taki jest wymóg prawa europejskiego, nie może się ugiąć przed naciskami.
Zwolennikiem obniżki, ale - jak podkreśla - "lekkiej obniżki" stóp procentowych jest Witold Orłowski, doradca ekonomiczny prezydenta. Według niego, taka obniżka powinna osłabić złotego, który niebezpiecznie umacnia się wobec dolara.
Za lekką obniżką stóp opowiadają się też niektórzy ekonomiści. Ich zdaniem powinno to osłabić złotego, który od kilku tygodni stale się umacnia, a to szkodzi gospodarce. - To przedstawienie - mówi profesor Jan Winiecki, ekonomista z Uniwersytetu Europejskiego Viadrina, oceniając starcia na lini RPP- rząd. Jego zdaniem ekipa Leszka Millera, potrzebuje kozła ofiarnego, bo wie, że sytuacja gospodarcza w Polsce nie poprawi się w najbliższym czasie. Tym kozłem ofiarnym jest właśnie Rada Polityki Pieniężnej: - Radzie niczego nie obetną, konstytucji nie zmienią, ze względu właśnie na to, że potrzebny ten kozioł ofiarny, bo nie będzie na kogo zrzucić. Nonsensem jest twierdzenie, że Rada Polityki Pieniężnej nie obniżając stóp procentowych szkodzi rozwojowi gospodarczemu. Przecież Rada obniżyła stopy procentowe w ciągu jednego roku o prawie 7 procent. Zawsze można powiedzieć, że za mało, tylko nie z tego bierze się wzrost gospodarczy, a już na pewno nie wzrost zatrudnienia. Wzrost zatrudnienia bierze się z niskich podatków i w ogóle gospodarki, w której się przedsiębiorcom rozwiąże ten węzeł, który mają na szyi - twierdzi prof. Winiecki..
Według analityków z londyńskich banków, ewentualne porozumienie Rady Polityki Pieniężnej i rządu może oznaczać tylko to, że Rada zgodzi się na znaczną obniżkę stóp procentowych. Sama raczej nie przekona rządu do swoich racji. Bardziej prawdopodobne jest to, że obie strony zostaną przy swoich argumentach.
INTERIA.PL/RMF/PAP