Bachmut: Rosjanie nie mają się gdzie ukryć, bo... zniszczyli zabudowania
Rosjanie, mimo że kontrolują większość powierzchni Bachmutu, ponoszą tam ogromne straty. - To, co na początku było przewagą Rosjan, czyli niszczenie budynków bez oglądania się na konsekwencje, dziś jest ich słabością, bo nie mają jak się schować przed precyzyjnym atakiem artyleryjskim Ukraińców - wskazuje w rozmowie z Interią Maksymilian Dura, komandor porucznik rezerwy, ekspert wojskowy.
Trwają kontrataki wojsk ukraińskich pod Bachmutem. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) wskazuje wręcz, że Ukraińcy przejęli taktyczną inicjatywę pod Bachmutem i poczynili znaczne pod względem taktycznym postępy podczas operacji kontrofensywnych.
Walki o Bachmut, miasto, przed wojną liczące 70 tysięcy mieszkańców trwają już od 10 miesięcy. Obecnie, wedle doniesień, Rosjanie kontrolują zdecydowaną większość powierzchni miasta, ale mają problemy w utrzymaniu swoich pozycji.
Jarosław Wolski, analityk, zajmujący się wojskiej i obronnością napisał na Twitterze, że "w Bachmucie trwają walki o "domino" tj. jeden z dwóch ostatnich ufortyfikowanych kwartałów zwartej zabudowy w których bronią się Ukraińcy". Wskazywał, że miasto jest w 95 proc. zdobyte przez Rosjan i jest to "najkrwawsza dla obu stron bitwa w tej wojnie".
W jego ocenie jednak "na poziomie operacyjnym Bachmut jawi się jako bezdyskusyjna rosyjska porażka, mimo taktycznego 'sukcesu' w postaci zdobycia miasta".