Po wczorajszej debacie na ten temat wydaje się, że Pol raczej pozostanie na stanowisku. Za jego odwołaniem opowiedziały się PiS, PO, Samoobrona i LPR. Podczas debaty najostrzej krytykowano winiety. Według opozycji, będą one nowym, ukrytym podatkiem. Platforma zadeklarowała, że będzie szukała wszelkich sposobów, aby zablokować wprowadzenie winiet. Również Ludwik Dorn (PiS) - przemawiający w imieniu wnioskodawców - zapowiedział, że jeśli winiety zostaną wprowadzone, opozycja ruszy w Polskę, by zbierać podpisy pod wnioskiem o uchylenie ustaw winietowych. Swojego ministra bronią kluby koalicyjne: SLD, PSL i UP. Murem za ministrem stanął też premier, apelując o odrzucenie wniosku. Leszek Miller jest pewien, że wniosek znajdzie się w sejmowym koszu spraw zbędnych i niepotrzebnych, tam gdzie jest jego miejsce. Do odwołania ministra potrzeba co najmniej 231 głosów.