Niepokojące dane z kolejnych krajów. Pandemia koronawirusa przyspiesza
Dobowe statystyki dotyczące zakażeń koronawirusem wykazują niepokojący trend. W kolejnych krajach odnotowywane są rekordowe liczby nowych przypadków. - Liczby wyglądają wręcz okropnie - powiedział dziennikarzom w czasie briefingu prasowego premier Holandii Mark Rutte.
W Polsce resort zdrowia odnotował w piątek 25 września 1587 nowych potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. To najwięcej od początku epidemii w naszym kraju.
Podobne rekordy odnotowały dziś rządy wielu innych państw.
Sytuacja w Holandii "bardzo niepokojąca"
W Holandii zarejestrowano w piątek 2777 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Jest to najwyższa liczba nowych infekcji od początku pandemii w tym kraju - podały władze resortu zdrowia.
Od połowy września prawie każdego dnia dobowa zarejestrowanych zakażeń osiąga rekordowy poziom. Poprzednią najwyższą liczbę infekcji zarejestrowano w czwartek - 2544, a dzień wcześniej - 2357. Od końca sierpnia w kraju znacznie wzrosła liczba infekcji.
Premier Mark Rutte powiedział, że druga fala koronawirusa w Holandii jest "bardzo niepokojąca" i wymaga nowych restrykcji. - Liczby wyglądają wręcz okropnie (...). Krótko mówiąc, sytuacja jest bardzo niepokojąca i zmusi nas do podjęcia dodatkowych działań - powiedział dziennikarzom na cotygodniowej konferencji prasowej. Jak zaznaczył, spodziewa się, że w przyszłym tygodniu ogłosi nowe ograniczenia. Obecnie w Holandii szkoły i bary są otwarte, a maseczki są wymagane jedynie w transporcie publicznym.
We Francji obawiają się powtórki scenariusza z wiosny
Z kolei francuskie ministerstwo zdrowia podało w czwartek, że w ciągu ostatniej doby stwierdzono 16 096 przypadków zakażenia koronawirusem, dzień wcześniej były to 13 072 osoby. Od początku epidemii w kraju tym SARS-CoV-2 zakaziło się łącznie 497 237 osób.
Premier Francji Jean Castex ostrzegł, że jeśli rząd nie podejmie działań, mających na celu powstrzymanie rosnącej liczby zachorowań, w kraju może dojść do powtórzenia się sytuacji ze szczytu kryzysu epidemicznego w marcu.
- To wyścig z czasem - powiedział premier w telewizji France 2. - Opinia publiczna musi być uważna i rozważna. Jeśli nie będziemy działać, możemy znaleźć się w sytuacji, podobnej do tej z wiosny - podkreślił.
Coraz więcej zakażeń we Włoszech
W piątek we Włoszech zanotowano rekordową od zakończenia narodowej kwarantanny liczbę 1912 nowych zakażeń koronawirusem. Na COVID-19 zmarło następnych 20 osób - podało tamtejsze Ministerstwo Zdrowia. Łączna liczba zgonów wzrosła do 35 801. Dzień wcześniej informowano o ponad 1780 nowych przypadkach wirusa.
Także dobowa liczba wykonanych testów pozostaje na rekordowym poziomie ponad 107 tysięcy.
Do tej pory we Włoszech zanotowano 306 tys. zakażeń. Wirusa pokonało już 222 tys. osób. W ciągu doby przybyło prawie tysiąc wyleczonych. W Lombardii wykrytych zostało 277 nowych infekcji. Ich liczba rośnie też w Kampanii, na południu. W piątek potwierdzono tam 253 przypadki. W stołecznym regionie Lacjum zarejestrowano 230 nowych zakażeń, w tym 113 w Rzymie.
Premier Słowacji: Zepsuliśmy to sobie
Także Słowacja zanotowała w czwartek kolejny rekord zakażeń koronawirusem; stwierdzono 419 nowych przypadków - poinformował na Facebooku premier Igor Matovicz. I napisał: "Zepsuliśmy to sobie". Poprzednią rekordową liczbę - 360 przypadków - wykryto w środę.
Na Słowacji w czwartek przeprowadzono 5540 testów, z których pozytywny wynik miało 419 próbek. W związku z COVID-19 nie odnotowano w czwartek żadnych zgonów; do tej pory na tę chorobę zmarło w tym kraju 41 osób.
Aktualnie zakażonych jest 3971 osób. W szpitalach przebywa 160 pacjentów; u 125 z nich potwierdzono COVID-19. Na oddziałach intensywnej terapii leczonych jest 12 osób, także 12 pacjentów wymaga respiratorów. Najwięcej nowych przypadków zarejestrowano w Bratysławie.
Zdaniem słowackiego premiera podczas pandemii zwyciężyły lekkomyślność, beztroska i egoizm. "Ciągłe ataki (na rząd), kwestionowanie niebezpieczeństwa związanego z COVID-19, teatralne ignorowanie ograniczeń, wyśmiewanie tych, którzy ich przestrzegają, przyniosły swoje skutki. Wynikiem 'walki o wolność', będzie odebranie jej każdemu" - napisał Matovicz na Facebooku.
Premier przypomniał, że wbrew zaleceniom ekspertów nie wprowadzono drastycznego ograniczenia liczby uczestników ślubów, imprez sportowych i kulturalnych. "Wierzyłem, że ludzie docenią większą swobodę i będą się zachowywać rozsądnie. Niestety, rozczarowałem się, bo nie byliśmy odpowiedzialni" - ocenił.
Podkreślił, że nie pozwoli na anarchię w sytuacji, gdy liczba pozytywnych przypadków SARS-CoV-2 rośnie w zawrotnym tempie. "Nie pozwolę nieodpowiedzialnym ignorantom nadal zagrażać niewinnym ludziom" - zaznaczył szef słowackiego rządu.
Dania ostrzega przed możliwymi kolejnymi restrykcjami
W Danii potwierdzono w piątek 678 nowych przypadków koronawirusa. Jest to największy dobowy wzrost zakażeń od początku pandemii w tym kraju. W związku z trudną sytuacją rząd zdecydował o przedłużeniu obowiązywania restrykcji. Restauracje oraz bary są zamykane o godz. 22, a obsługa oraz goście zobowiązani są do noszenia maseczek. Limit uczestników zgromadzeń został zmniejszony ze 100 do 50 osób. Od południa w sobotę ograniczenie to dotyczyć będzie także prywatnych spotkań, gdyż jak wyjaśniono za rozprzestrzenianie się koronawirusa odpowiadają obecnie głównie młodzi bawiący się ludzie.
Duński minister zdrowia Magnus Heunicke ostrzegł, że jeśli w najbliższych dniach sytuacja epidemiczna nie zacznie się poprawiać, rząd nie zawaha się wprowadzić kolejnych obostrzeń.
Jak poinformował duński Instytut ds. Chorób Zakaźnych (SSI), liczba osób hospitalizowanych w związku z koronawirusem wynosi 101, w tym 25 pacjentów przebywa na oddziałach intensywnej terapii. To największa liczba chorych potrzebujących opieki medycznej od czerwca.
W piątek w Danii zmarły dwie kolejne osoby zakażone koronawirusem, łączny bilans ofiar śmiertelnych to 647.
Dania to jeden z krajów, gdzie wykonuje się najwięcej testów na obecność koronawirusa w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. We wrześniu przeprowadzono 10 razy więcej takich badań niż w kwietniu, a procent pozytywnych wyników wzrósł z 0,1 proc. wiosną do jednego proc. jesienią.
Wielka Brytania na piątym miejscu pod względem liczby zgonów
Również w Wielkiej Brytanii w ciągu ostatniej doby odnotowano rekordowo wysoka liczbę nowych zakażeń - 6874. Zarejestrowano też 34 zgony z powodu COVID-19.
To drugi z rzędu dzień z rekordową liczbą wykrytych zakażeń w tym kraju. W bilansie z czwartku było ich o 240 mniej. Zarazem jest to trzeci kolejny dzień, gdy ich liczba przekracza 6000, co do tej pory się nie zdarzyło.
Dobowe rekordy pobite zostały w trzech z czterech części składowych Zjednoczonego Królestwa - w Anglii wykryto 5723 infekcje, w Szkocji - 558, a w Irlandii Północnej - 273, przy czym w Szkocji i Irlandii Północnej są to duże wzrosty w porównaniu z dotychczasowymi rekordami. W Walii natomiast wykryto 320 zakażenia, co jest pewnym spadkiem w stosunku do dwóch poprzednich dni.
W całym kraju łączna liczba infekcji SARS-CoV-2 wzrosła tym samym do 423 236, co jest 14. najwyższym wynikiem na świecie i czwartym w Europie - po Rosji, Hiszpanii i Francji.
Słowenia bije własne rekordy
W Słowenii odnotowano w ciągu minionej doby 192 nowe przypadki zakażenia koronawirusem - najwięcej od początku epidemii - poinformował rząd tego państwa na Twitterze. Od czwartku w kraju przeprowadzono łącznie 3645 testów.
W komunikacie podkreślono, że w ciągu ostatnich 24 godzin z powodu COVID-19 w Słowenii nie zmarł żaden pacjent.
Całkowita liczba zakażeń koronawirusem w liczącym ponad dwa mln mieszkańców kraju nieznacznie przekracza pięć tys. Z powodu COVID-19 zmarło tam dotychczas 145 osób. Przeprowadzono łącznie 212 756 testów.
Władze w Lublanie podały również w piątek, że w szpitalach przebywa obecnie 60 pacjentów, u których rozpoznano COVID-19, z czego 15 - na oddziałach intensywnej opieki medycznej. Liczba ozdrowieńców wzrosła w ciągu ostatniej doby o 11.
Także w Azji sytuacja jest niepokojąca
Także w Indonezji odnotowano w piątek rekordową liczbę 4823 nowych zakażeń koronawirusem. To już trzeci dzień z rzędu wzrostu infekcji, a ich epicentrum jest w stołecznej Dżakarcie. Do tej pory w kraju tym SARS-CoV-2 zdiagnozowano u 266 845 osób.
Od wybuchu pandemii w Indonezji stwierdzono 10 218 zgonów w związku z COVID-19, w tym 113 w piątek. Jest to największy wskaźnik śmiertelności pod tym względem w Azji Południowo-Wschodniej.
Więcej zakażeń - 299 361 - wykryto dotąd na Filipinach, w tym 2630 w piątek. Tego dnia w związku z COVID-19 zmarło tam 69 osób; to najwięcej zgonów od sześciu dni. Liczba ofiar śmiertelnych zwiększyła się tym samym do 5196. W sumie wyzdrowiało 231 928 osób.
Jak dotąd 356 767 zakażeń wykryto w Bangladeszu, a 5093 osoby zmarły.
Zdecydowanie mniej przypadków infekcji w krajach Azji Południowo-Wschodniej zgłoszono w: Malezji - 10 687, a 133 zmarły, w Birmie - 8515, a 155 zmarło, w Tajlandii - 3519, a 59 zmarło i w Wietnamie - 1069, a 35 zmarło - wynika z najnowszych danych amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa.
Światełko nadziei dla Indii
W ciągu ostatniej doby w Indiach odnotowano 86 052 nowe przypadki zakażenia koronawirusem - przekazały w piątek władze kraju. Trend infekcji jest spadkowy - w tym tygodniu więcej osób wyzdrowiało niż zachorowało.
W Indiach piąty dzień z rzędu liczba nowych infekcji utrzymuje się poniżej 90 tys. 16 września odnotowano rekordowe 97 894 przypadki zakażenia SARS-CoV-2.
Jak przekazało ministerstwo zdrowia, od wybuchu pandemii koronawirusa liczba potwierdzonych zakażeń wzrosła do 5,8 mln. Kolejne 1141 osób zmarło, zwiększając ogólny bilans ofiar śmiertelnych w związku z COVID-19 do 92 290.
Resort podał, że wskaźnik wyzdrowień przekroczył 81,5 proc. W czwartek liczba osób, które wyzdrowiały - 87 374, przekroczyła liczbę nowo zakażonych. Ponad 562 tys. wyzdrowień potwierdzono między 18 a 23 września; w tym samym czasie wykryto 517 tys. nowych przypadków SARS-CoV-2.
PAP/INTERIA.PL