Potworna strata na Dolnym Śląsku. Otrute dwa orły bieliki
Makabryczne odkrycie na Dolnym Śląsku. Znaleziono dwa martwe orły bieliki. Naukowcy nie mają wątpliwości: winę ponosi człowiek. Samica krótko przed otruciem złożyła jaja. Oznacza to, że jej młode nie przeżyją.

Do Kliniki Katedry Epizootiologii Ptaków i Zwierząt Egzotycznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu trafiła para martwych orłów bielików. Dwa dorosłe ptaki w wieku 6-7 lat zostały znalezione w Nadleśnictwie Żmigród.
"Zostały otrute, a sprawcą jest człowiek" - przekazała uczelnia.
Jak poinformowano, ktoś wyłożył mięso z trutką, by pozbyć się lisów, a padliną lisa pożywiły się bieliki. Trucizna była tak silna, że ptaki znalezione obok zwierzęcia nie zdążyły odlecieć.
- Wykonaliśmy sekcję zwłok bielików i mamy pewność, że zostały otrute silną toksyczną substancją - mówi dr Tomasz Piasecki z Katedry Epizootiologii Ptaków i Zwierząt Egzotycznych.
Dr Piasecki podkreśla, że najprawdopodobniej zmarła nie tylko ta para ptaków, ale również młode, które pozostały w gnieździe. Badania jednoznacznie wykazały bowiem, że samica była już po złożeniu jaj.
To nie pierwszy przypadek, kiedy chroniony ptak zatruł się zjadając mięso otrutego lisa. "Niestety namierzenie osób, które wyrzucają mięso z trucizną jest praktycznie niemożliwe" - przekazał UPWr.
Orzeł bielik. Gatunek chroniony
Orzeł bielik jest gatunkiem prawnie chronionym. Szczególnej ochronie podlega gniazdo, w promienniu którego tworzone są strefy ochronne.
Populacja orła bielika jest Polsce coraz liczniejsza dzięki wysiłkom leśników i ekologów. Jeszcze w latach 50. XX wieku gniazdowało 49 do 56 par, natomiast na przełomie lat 60. i 70. było ich już około 100. Obecnie liczebność bielika w naszym kraju szacuje się na około 1000-1400 par.