Był zdziwiony, gdy zobaczył u siebie policję. W domu trzymał cały arsenał

Oprac.: Joanna Mazur
Karabiny maszynowe, działka lotnicze, amunicja i proch strzelniczy - łącznie 184 sztuki broni różnego rodzaju posiadał 52-letni mężczyzna, który wpadł w ręce policji. Kiedy zobaczył kryminalnych na swojej posesji, nie krył zdziwienia. Teraz trafi do aresztu na trzy miesiące.

Akcja służb zakończyła się sukcesem. Policjanci Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego i Wydziału Kryminalnego z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu wspierani przez ekspertów z Laboratorium Kryminalistycznego mieli informacje o mężczyźnie, który może posiadać znaczną ilość nielegalnej broni i amunicji.
Mężczyznę podejrzewano o posiadanie broni i amunicji bez wymaganego zezwolenia w celu jej dalszej dystrybucji.
Posiadał 184 sztuki broni i amunicję. Wpadł w ręce policji
Sprawne przeprowadzenie akcji zakończyło się ujęciem 52-latka z województwa lubelskiego. Jak podaje dolnośląska policja w komunikacie, mężczyzna nie krył zdziwienia, kiedy na swoim podwórku zobaczył kryminalnych z Wrocławia.
Policjanci zabezpieczyli łącznie 184 sztuki broni, "w tym m.in. pistolety oraz pistolety maszynowe, karabiny, strzelby, a także rewolwery. Przejęli także różnego rodzaju amunicję oraz proch strzelniczy" - czytamy. 52-latek trafił na komisariat, skąd został przewieziony do prokuratury i sądu w Legnicy.
Na podstawie zgromadzonych materiałów dowodowych sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego trzymiesięcznego aresztu. Może mu grozić do 10 lat więzienia.
Trwają czynności wyjaśniające, skąd 52-latek miał broń i amunicję. Funkcjonariusze nie wykluczają również, że może dojść do kolejnych aresztowań.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!