Badania przeprowadzili naukowcy z ośrodków w Szwajcarii, Wenezueli i Stanach Zjednoczonych. W artykule naukowym w opublikowanym w "Journal of Vertebrate Paleontology" przeanalizowali oni czaszkę krowy morskiej, należącej do wymarłego rodzaju Culebratherium. Okazało się, że zwierzę najpierw zostało zaatakowane przez prehistorycznego krokodyla, a później na jego szczątkach żerował rekin tygrysi (Galeocerdo aduncus). Dramatyczne sceny uwiecznione w skamieniałościach Do tych niecodziennych zdarzeń miało dojść w najstarszej epoce neogenu - miocenie, miliony lat temu, w miejscu, gdzie obecnie mieści się północno-zachodnia Wenezuela. Głębokie ślady zębów na pysku krowy świadczą, że krokodyl złapał swoją ofiarę w tym miejscu, próbując ją udusić. Ciągnął ją i szarpał, a w końcu wykonał śmiertelny manewr charakterystyczny również dla współczesnych krokodyli. Polega on na tym, że krokodyl zaczyna się szybko przetaczać po dnie, obracając się wokół własnej osi. W tym czasie trzyma zębami ofiarę za pysk lub nogi. Upolowane zwierzę wiruje razem z drapieżnikiem, tracąc siły lub dusząc się. Krowa morska padła ofiarą krokodyla i rekina tygrysiego W szyi krowy morskiej, wraz ze śladami ugryzień widocznymi na całym szkielecie , znaleziony został także ząb rekina tygrysiego (Galeocerdo aduncus). Naukowcy wnioskują zatem, że szczątki krowy morskiej zostały rozszarpane przez padlinożerców. Trzy rodzaje śladów po ugryzieniu zostały zidentyfikowane na podstawie m.in. ich rozmiaru i głębokości. Współczesne dowody wskazują, że krokodyle, orki i rekiny żerowały głównie na młodych osobnikach, gdyż te dorosłe i większe były dla nich trudne do zaatakowania, a ponadto z uwagi na bogatą w tłuszcze tkankę np. krów morskich, mogły czerpać z niej więcej składników odżywczych. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!