Wjechał samochodem do basenu. "Za mocno nacisnął pedał gazu"
Mężczyzna w Phoenix w USA wjechał autem do basenu. Pojazd natychmiast zaczął się topić, a przestraszeni świadkowie wezwali policję. Ta przybyła w ostatniej chwili i po intensywnych staraniach wyciągnęła mężczyznę na zewnątrz. Brawurową akcją pochwalili się mundurowi w mediach społecznościowych. Oprócz samej akcji zdumiewające jest też tłumaczenie kierowcy, który stwierdził, że "za mocno nadepnął na gaz".
Do samego zdarzenia doszło 31 października, jednak dopiero teraz policja z Phoneix opublikowała nagranie z akcji ratunkowej. Świadkowie zdarzenia wezwali służby po tym, jak zobaczyli, że pewien mężczyzna wjechał samochodem do basenu.
Pojazd zaczął szybko opadać na dno, a w środku pozostawał uwięziony kierowca. Na nagraniu widać, jak jeden z funkcjonariuszy od razu po przybyciu wskakuje na samochód i przy pomocy łomu próbuje rozbić szyberdach.
Wjechał autem do basenu. Kierowcę uratowano w ostatniej chwili
Po krótkich zmaganiach udaje się uratować mężczyznę. Roztrzęsiony kierowca po chwili staje na brzegu. "Dzięki szybkiej i odważnej reakcji funkcjonariusza, mężczyznę udało się wydostać" - przekazała policja.
Z wpisu zamieszczonego przez mundurowych wynika, że wypadek nastąpił po tym, jak mężczyzna omyłkowo za mocno nadepnął pedał gazu. Na szczęście był on jedyną osobą w aucie.
Po całej akcji kierowcę zabrano do szpitala w celu przeprowadzenia badań kontrolnych.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!